Reklama

Dalsze cięcia kursów w PKM Tychy, ale kierowcy mają wracać

Łukasz Kądziołka
PKM Tychy nadal wozi pasażerów w ograniczonym zakresie. Mimo zakończenia sporu zbiorowego, sytuacja w spółce w dalszym ciągu odbija się na kursowaniu autobusów. Jeszcze w tym tygodniu wypadnie sporo kursów.

Kolejny przewoźnik ma duże problemy z realizacją kursów. Podobna sytuacja miała miejsce w katowickim PKM-ie.W czasie wakacji były duże braki kadrowe, co powodowało odwoływanie wielu kursów. Od 10 dni to samo dzieje się w PKM Tychy. Jak podał 7 października ZTM, „niewystarczająca liczba kierowców u jednego z naszych operatorów, tj. w PKM Tychy, zmusza nas do wprowadzenia zmian w rozkładach jazdy”. Zawieszeniem lub ograniczeniem kursów objęty zostały linie: 1, 2, 4, 14, 21, 31, 36, 45, 56, 82, 131, 137, 254, 273, 515, 525, 551, 554, 686, 696, S i Sz1.

Nad przewoźnikiem wisiała groźba protestu, bo kierowcy rozpoczęli spór zbiorowy. Domagali się m.in. podwyżek i zmiany warunków przejścia na wyższą stawkę. Wielu pracowników brało wolne lub chorobowe, co utrudniało pracę spółki. W zeszłym tygodniu tyski PKM poinformował, że podpisano porozumienie ze związkowcami. Część żądań kierowców została spełniona i zakończył się spór zbiorowy. Mimo to nie zakończyły się utrudnienia dla pasażerów. Jak podaje PKM Tychy, przywracanie połączeń będzie się odbywało stopniowo w zależności od m.in. powrotu kierowców ze zwolnień lekarskich. ZTM poinformował o dodatkowym ograniczeniu pracy przewozowej na liniach: 1 , 2, 4, 45, 56, 131, 137, 254, 515, 525, 551, 686, 696.

Ta sytuacja, zgodnie z zapowiedziami Zarządu Transportu Metropolitalnego, ma potrwać do 22 października. Od przyszłego tygodnia kursowanie autobusów PKM Tychy powinno wrócić do normy.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*