Reklama

Budowa nowego dworca autobusowego w Katowicach poważnie zagrożona

Grzegorz Żądło

Jedna z koncepcji zakładała wjazd na dworzec z ul. Słowackiego, ale wyjazd bezpośrednio na ul. Sokolską po północnej krawędzi działki (wzdłuż Rawy). Na taki wariant urząd nie chciał się zgodzić, bo oznaczałoby to konieczność budowy kolejnej sygnalizacji świetlnej. Całkiem niedawno światła pojawiły się na skrzyżowaniu Skargi i Sokolskiej, a niedaleko jest też sygnalizacja Sokolska/Mickiewicza.

Inny wariant przewidywał wjazd na dworzec z ul. Słowackiego i wyjazd na Piotra Skargi, ale przy prostopadle ustawionych do niej autobusach (w ostatniej propozycji  perony ustawione są skośnie).

Zmieniła się też lokalizacja planowanego budynku dworca. Pierwotnie miał stanąć we wschodniej części terenu (bliżej Supersamu), w ostatniej znajduje się na krańcu zachodnim (równolegle do ul. Sokolskiej).

Początkowo inwestor nie przewidział miejsc postojowych dla autobusów i busów. Później pojawiły się one w północnej części dworca.

Mimo tych modyfikacji spółka nie doszła do porozumienia z miastem. Problemem są plany urzędu odnośnie budowy dworca i centrum przesiadkowego przy ul. Sądowej. Wprawdzie to wciąż odległa perspektywa (kilka lat), to jednak już teraz miasto myśli o konkurencji. I patrzy na nią nieprzychylnie. O tym, że tak właśnie jest świadczy fakt, że w projekcie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia Katowic dworca autobusowego przy ul. Piotra Skargi nie ma. Oczywiście, zgodnie z prawem, nawet jeśli plan zostałby uchwalony w tym kształcie, to istniejący dworzec mógłby funkcjonować, ale nie można by go było np. rozbudować. A gdyby został zamknięty, to jego działalność nie mogłaby zostać wznowiona.

Wygląda więc na to, że problemów na linii miasto-inwestor jest więcej niż punktów stycznych. Choć jakaś niewielka szansa na porozumienie jeszcze jest. – Zastanawiamy się nad ewentualnym podziałem obsługi przewoźników pomiędzy nami, a prywatnym dworcem. My obsługiwalibyśmy większe pojazdy, a prywatny dworzec mniejsze – mówił kilka tygodni temu wiceprezydent Katowic Bogumił Sobula.

Zdaniem drugiej strony to już jednak nieaktualne. – Na ostatnim spotkaniu miasto zrobiło krok w tył i usztywniło swoje stanowisko – mówi Dariusz Dytkowski.

Budowa dworca przy ul. Piotra Skargi wisi na włosku. Inwestor zapowiada, że jeśli nie dostanie takich warunków zabudowy jakich oczekuje, bardzo poważnie zastanowi się nad sensownością inwestycji.


Tagi:

Komentarze

  1. Ormi 22 czerwca, 2016 at 12:00 pm - Reply

    Jeśli jestem do pewnego stopnia za utrzymaniem i przebudową dworca autobusowego na Skargi to tylko z litości dla Supersamu, by zachował wynikającą z tej lokalizacji dworca część swojej klienteli.
    Normalnie dla dominujących na Skargi autobusów dalekobieżnych bardziej logiczną lokalizacją Dworca Autobusowego byłaby ta na Sądowej, tyle tylko, że powinien on tam być większy niż w obecnych zamierzeniach i co ważniejsze żeby był lepiej skomunikowany tak z dworcem kolejowym jak i z tranzytowymi trasami katowickimi (Trasa Grundmanna!).

  2. Michał 21 czerwca, 2016 at 11:52 am - Reply

    I bardzo dobrze, niech miasto stworzy jeden ale porządny dworzec. W przeciwnym razie zrobi się jeszcze większe zamieszanie: „-przepraszam skąd odjeżdża autobus do Wrocławia? -Z dworca autobusowego – Miejskiego, czy prywatnego?” – a przecież przyjezdni nie będą wiedzieć, że są dwa dworce autobusowe. Jak do tego dojdzie, to będzie jakiś absurd.

  3. Wiesław Majewski 21 czerwca, 2016 at 11:06 am - Reply

    Szkoda ze galeria supersam nie wydłużony nad dworzec i byłoby pod ziemią i funkcjonalnie Propozycja dla miasta to plac Andrzeja ekspedycja po przesyłka
    Pocztowych Poczty Wyjście z dw PKP na kosciuszki jest? .?.?

Dodaj komentarz

*
*