Kolejny inwestor w Katowicach chce skorzystać z zapisów specustawy lex deweloper. Na terenie po byłej hucie zamierza wybudować siedem budynków mieszkalnych. Każdy ma mieć kilkanaście pięter.
Po raz pierwszy od długiego czas radni wchodzący w skład komisji rozwoju miasta spotkali się na żywo w sali urzędy miasta. Od razu zajęli się tematem, który budzi kontrowersje, bo tak jest niemal przy każdej inwestycji z lex deweloper. Tym razem z zapisów specustawy postanowiła skorzystać spółka dobrze znana na katowickim rynku nieruchomości. Opal zamierza wybudować na terenie po byłej Hucie Baildon nowe osiedle mieszkaniowe. Te plany są niezgodne z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który dla tego terenu został uchwalony w 2016 roku. Według niego jest tu miejsce na budynki zamieszkania zbiorowego (hotele, pensjonaty i akademiki) oraz zabudowę usługową. Jednak o mieszkaniach nie ma mowy. To chciałby zmienić deweloper.
Chodzi o część poprodukcyjnego terenu, który znajduje się pomiędzy ul. Bracką a marketem budowlanym Leroy Merlin. – Są tam cztery inne budynki, magazynowe i produkcyjne, które planujemy wyburzyć i stworzyć w tym obszarze osiedle mieszkaniowe dla siedmiu budynków – mówi główna architektka Adrianna Frelich-Mszyca. Jak informują przedstawiciele inwestora, ma się w nich znaleźć od 800 do 900 lokali mieszkalnych. Niemal wszystkie budynki, z wyjątkiem tego położonego najbliżej ul. Brackiej, będą do siebie bardzo podobne. Mają mieć podobną kubaturę, układ lokali i powierzchnię. Będą się jednak różniły wysokością. Cztery od strony północnej będą miały 16 kondygnacji mieszkalnych, dwa – od południa – 14 kondygnacji, a ostatni, położony najbliżej ul. Brackiej, będzie miał 15 kondygnacji. – Pomiędzy budynkami jest dużo przestrzeni. Chcemy, żeby była przyjazna. Planujemy zielone przestrzenie pomiędzy budynkami. Od strony Rawy projektujemy tereny rekreacyjne, gdzie będą znajdowały się place zabaw, boisko, pumptrack, place rekreacyjne, ścieżka rowerowa i deptaki – zapowiada Frelich-Mszyca.
Każdy z budynków ma być posadowiony na platformie, na której znajdą się miejsca postojowe. Całość została zaprojektowana tak, żeby naziemnych miejsc było zaledwie 60. Pozostałe znajdą się pod ziemią. Łącznie ma być ich ok. 1650. – Ja żałuje, że tam musi być tak duża liczba miejsc parkingowych, bo jakby było ich mniej, to może nie mielibyśmy tam aż tyle samochodów – mówił Maciej Biskupski, przewodniczący rady miasta. Właśnie ta liczba samochodów budzi duże wątpliwości, bo wszystkie pojazdy muszą jeszcze na osiedle wjechać i z niego wyjechać. Dojazd ma się odbywać głównie od strony ul. Brackiej. – Będziemy mieli 1800 samochodów więcej na ulicach miasta i będą one musiały wyjechać w którąś ze stron. Jeżeli podzielimy to przez trzy, to będzie to 600 samochodów, które w godzinach porannych będą wyjeżdżać w Bracką, to korek zaczynać będzie się na wysokości A4. Czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę? – pyta radny Krzysztof Kraus.
Właśnie między 1750 a 1850 mieszkańców ma mieć nowe osiedle. To, że będzie w tym miejscu zabudowa mieszkaniowa, może okazać się wyborem „mniejszego zła”. – Dzisiaj na tym terenie obowiązuje plan produkcyjno-usługowy. Możemy dzisiaj wystąpić z wnioskiem o pozwolenia na budowę, żeby tam postawić kilka budynków biurowych. Takie jedno pozwolenie posiadamy, wydane dawno temu. Jesteśmy przekonani, takie mamy doświadczenia, że ruch komunikacyjny dla budynków biurowo-usługowych jest decydowanie większy niż dla budynków mieszkalnych. Do mieszkania się przyjeżdża i wyjeżdża się do pracy – mówił jeden z przedstawicieli spółki Opal.
W pierwszej kolejności miałyby powstać budynki A i B znajdujące się w południowo-wschodnim narożniku działki, a następnie C i D po północnej stronie – bliżej biurowców przy ul. Chorzowskiej, tzw. tiramisu. To było pierwsze spotkanie z inwestorem. Formalnie wniosek dot. lokalizacji inwestycji mieszkaniowej jeszcze nie wpłynął. Najprawdopodobniej urząd dostanie wszystkie wymagane specustawą dokumenty wraz z wnioskiem za około 3 miesiące, po uzyskaniu przez inwestora pozwolenia wodno-prawnego, na które aktualnie czeka.
No i w czym problem??? Chyba lepiej mieszkania niż jakiś biurowiec lub następna Castoramę…
He he nie budują może jakiś frajer kupi mieszkanie przy hucie i prz DTS będzie mieć darmowy hałas:)
Gdzie tego hałasu nie masz ?? ;))
Przy Gwiazdach, Kukurydzach itd. na Tauzenie… ??
Ty chyba człowieku nie słyszałeś jak od tych ścian odbija się klank banki :))
Można o…jeć !!
Dębowe Tarasy też nie są o wiele dalej od DTS niż to zaplanowane osiedle ;))
Cicho to już było…
Oczywiście estakady DTŚ nie pokazali na wizkach 😛
“Będziemy mieli 1800 samochodów więcej na ulicach miasta… korek zaczynać będzie się na wysokości A4. Czy państwo zdajecie sobie z tego sprawę? – pyta radny Krzysztof Kraus.
Radny, który chce zatrzymać rozwój miasta, bo nie rozumie że jest odpowiedzialny za ten rozwój.
Aikido, co Twoim zdaniem powinno powstać na rozległym terenie pomiędzy biurowcami Tiramisu, Bankiem ING i ul Gliwicką ? Obojętnie czy będą to biurowce, wysokie budynki mieszkalne, wygenerują potężna liczbę nowych miejsc parkingowych… Chyba nie liczysz na to, że Inwestor kupując działkę za wiele milionów złotych, zrobi tam łąki kwiatowe ?? 😉 Wystarczy że UM Katowice porozmawia sobie z co mądrzejszymi taksówkarzami na początek… Bez rozbudowy/przebudowy bezkolizyjnych dróg, już za 3 lata czeka nas totalny paraliż !!
W centrum i jego najbliższej okolicy powstanie grubo ponad 20 tysięcy nowych (!!) miejsc pracy w ciągu trzech lat. Każdy potrafi to sobie wyliczyc !! Czy ten mądrala naprawdę uważa że lepiej będzie jeżeli w/w liczba pracowników będzie się przetaczała przez drogi dojazdowe do centrum Katowic, czy mniejszym złem będzie wybudować im mieszkania jak najblizej miejsc pracy w centrum ??!! Za około 2 – 3 lata, brak przepustowości na drogach równoległych do DTS, prowadzące od Dębu i Gwiazd do ronda, spowoduje toatalny paraliż miasta !! Powstaje około 6 tys miejsc parkingowych nie licząc mieszkaniówki w centrum, której na dzisiaj doliczyłem się około 3 tys mieszkań. Biur w centrum już wystarczy (powstanie jeszcze kilka !!), Jak myślicie jakie mamuty powstaną na terenie po zajezdni autobusowej ? Global Office to nie koniec… Pora na wysoką mieszkaniówke z odpowiednimi miejscami zielonymi i rekreacji. Chyba nie jesteście naiwni i nie sądzicie za właściciele zrobią tam łąki kwiatowe… 😉
Deweloper aktywnie się tu pojawił by lobbować. Jak nie wiadomo co zrobić mądrze, to lepiej nic nie robić i poczekać, aż kiedyś pojawią się mądrzejsi decydenci.