Reklama

Zaatakował kobietę w Ligocie. Prawda czy plotka?

Fotografia ilustracyjna.

Szymon Kosek
Mężczyzna miał zaczepiać kobietę w okolicy ulicy Grzyśki. Potem zaatakować inną przy przejściu dla pieszych koło przystanku Ligota-Wileńska. – To plotki – mówi katowicka policja.

Do ataku miało dojść przy skrzyżowaniu Panewnickiej i Wileńskiej we wtorek ok. godziny 21. Taką informację zamieścił na grupie „Ligota” na Facebooku Paweł Niewiadomski. – Montowałem coś w samochodzie, kiedy usłyszałem krzyki „ratunku, dusi mnie”. Podniosłem głowę i zobaczyłem kobietę podnoszącą się z chodnika oraz idącego metr od niej mężczyznę. Była w szoku. Myślę, że miała około 50 lat – opowiada Niewiadomski – Powiedziała też, że mężczyzna ją obserwował – dodaje. Zadzwonił na policję, później kobietą zajął się patrol. Na grupie pojawiły się też posty o mężczyźnie mającym iść za kobietą w okolicy ulicy Grzyśki. Podobno mówił do kobiety „wolniej, wolniej”. Było to tego samego dnia ok. 18. W obu przypadkach był to wysoki, szczupły mężczyzna ubrany w czerwoną, sportową kurtkę.

Aspirant Sebastian Imiołczyk z zespołu prasowego katowickiej policji potwierdza, że obie sytuacje były zgłaszane. Zaprzecza jednak, żeby rzeczywiście doszło do czegoś złego. –Kiedy patrol przyjechał na przystanek, kobieta nie rozumiała, dlaczego ktoś w ogóle wezwał policję. Powiedziała nam, że mężczyzna się poślizgnął i złapał się jej, żeby nie upaść. Świadek mógł nie widzieć całej tej sytuacji i być może dlatego błędnie ją zinterpretował – mówi Imiołczyk. Tak samo komentuje zdarzenie z ulicy Grzyśki. – Zadzwoniła do nas córka kobiety. Powiedziała, że ktoś szedł za jej matką, ale nie wiemy, czy mówił do niej, czy może do siebie.

Paweł Niewiadomski podtrzymuje swoją wersję. -Słyszałem już, że kobieta w radiowozie powiedziała zupełnie co innego. Jeszcze przy mnie mówiła policjantom, że mężczyzna ją dusił. Potem weszła z funkcjonariuszami do radiowozu i nie wiem, jak wyglądała dalsza rozmowa – mówi. Dodaje też, że ta okolica nie należy do najbezpieczniejszych. –Żona mówiła mi o kradzieżach w autobusach, często słychać tu krzyki chuliganów. Mój sąsiad nie raz widział tu różne bójki.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*