Reklama

W Katowicach właśnie rozpoczęła się kampania wyborcza

Na pierwszym planie Jarosław Makowski. W tle od lewej: Monika Rosa, Paweł Wyszomirski, Marek Nowara.

Grzegorz Żądło
Wczorajszą dyskusją w barze KATO rozpoczęła się kampania wyborcza przed wyborami samorządowymi w 2018 roku. Sygnał dała Platforma Obywatelska. Przyłączyli się Nowoczesna, Ruch Autonomii Śląska i „społecznicy” z Fundacji Napraw Sobie Miasto.

Jakkolwiek Jarosław Makowski (PO) nie zaklinałby rzeczywistości, powstała koalicja przeciwko obecnemu prezydentowi, co zresztą podczas dyskusji wytknął jeden z mieszkańców. – Dlaczego twierdzicie, że nie jesteście opozycją w stosunku do obecnej władzy? Przecież wszystko co mówicie jest w opozycji do działań prezydenta. To nic złego być w opozycji, ale po co zaprzeczać – pytał retorycznie.

Makowski przekonywał na samym początku spotkania, że nie powstaje żadna koalicja. Jednak na wszelki wypadek, żeby nie być posądzonym o udział w walce politycznej, z dyskusji jako prelegent wycofał się Grzegorz Wójkowski ze Stowarzyszenia Bona Fides. Za stołem zasiadł za to Paweł Wyszomirski, prezes Fundacji Napraw Sobie Miasto. Poza tym do współpracy przystąpiła Nowoczesna (Monika Rosa) i Ruch Autonomii Śląska (Marek Nowara). Działacze i sympatycy tych ugrupowań stanowili znaczącą część uczestników dyskusji.

Nie sama dyskusja jest tu jednak najważniejsza. Zresztą, żadne odkrywcze tezy i idee podczas niej nie padły. Ciekawsze są kulisy powstania think tanku (jak nazywają swoją grupę jej twórcy). To dokładnie zaplanowana akcja PR-owa. Zresztą, bierze w niej udział jedna z katowickich agencji PR. Na czele inicjatywy stoi Jarosław Makowski, który chciałby być kandydatem PO w wyborach na prezydenta Katowic. W samej PO mało kto jednak widzi go w tej roli, bo działacze związani z miastem dobrze wiedzą, że Makowski jest szerzej nieznany. Makowski może oczywiście wystartować z komitetu pod nazwą np. Katowice 2050 (to nazwa think tanku), ale wtedy zdobycie nawet kilku procent głosów może być dużym wyczynem. Więcej na temat potencjalnego kandydata na prezydenta Katowic z ramienia PO może być wiadomo po wyborach władz regionalnych partii.

To, że do inicjatywy dołączył RAŚ, nie jest zaskoczeniem. Od samego początku obecności w radzie miasta dwóch radnych RAS-iu konsekwentnie krytykuje wiele decyzji prezydenta Marcina Krupy i koalicji rządzącej Katowicami. Mają mu za złe m.in. niedostateczne finansowanie dzielnic kosztem dużych wydarzeń i inwestycji w centrum miasta.

Może zaskakiwać wsparcie Nowoczesnej. To prawdopodobnie efekt tego, że na razie partia ma słabe struktury w Katowicach i na przeczekanie woli przyłączyć się do czegokolwiek niż siedzieć z boku.

Zapewne jednak przyjdzie taki moment, że koalicja się rozpadnie i każdy pójdzie w swoją stronę. Trudno sobie wyobrazić, że do wyborów ruszy szeroki blok antyprezydencki. Biorąc pod uwagę dołująca Platformę i małe szanse na przerwanie spadkowego trendu, inne ugrupowania nie będą ryzykować wiązania się z przegranym.

Czy zaskakuje postawa fundacji Napraw Sobie Miasto, która też przyłączyła się do koalicji firmowanej przez Makowskiego? Ci, którzy od dawna obserwują postawę niektórych działaczy tej organizacji, pewnie nie są zdziwieni. To nawet uczciwe, że w końcu „społecznicy” przestali udawać, że polityka ich nie interesuje.

Sytuacja jest jasna. Ponad dwa lata przed wyborami nieformalny jeszcze komitet Katowice 2050 wyjawił w jakim kierunku pójdzie. Wystarczy zestawić kilka rozdziałów książek Jana Gehla „Miasto dla ludzi” i Justina McGuirka „Radykalne miasta” oraz dorzucić tematy, które ostatnio przewijają się w mediach. Już teraz Jarosław Makowski zapowiedział, że kolejne spotkania będą dotyczyć bezpieczeństwa w mieście, polityki kulturalnej i czystego powietrza. Wiosną koalicja zajmie się pewnie rowerami i ekologicznym transportem, zielenią w mieście i partycypacją mieszkańców w zarządzaniu miastem.

Czy ci ostatni przyłączą się szeroką ławą do nowego ruchu? Na zakończenie spotkania Makowski ich do tego zachęcał. Zapowiedział też, że kolejne spotkania będą odbywać się w różnych miejscach w Katowicach.


Tagi:

Komentarze

  1. koszutka.eu 17 września, 2016 at 9:52 am - Reply

    Jeszcze kilka afer finansowych (patrz Miasto Ogrodów), zakręconych kurków dla dzielnic (patrz RJP) + zlikwidowanych ogródków na Mariackiej i obecnie urzędujący będzie miał się czego bać.

    • Grzegorz Żądło 17 września, 2016 at 10:00 am Reply

      Z tego co mi wiadomo, na Mariackiej nie został zlikwidowany żaden ogródek.

      • Bartek 17 września, 2016 at 1:39 pm Reply

        A co z ogródkami przy kościele?

        • Grzegorz Żądło 17 września, 2016 at 5:52 pm Reply

          Nie zostały usunięte, właściciele lokali nie dostali zgody na ich wystawienie.

  2. botus 16 września, 2016 at 11:06 am - Reply

    niech Pan da spokój z tą kandydaturą, to jest kompletnie niepoważna kandydatura, po pierwsze gość spoza Katowic, po drugie członek PO więc to kandydatura stricte partyjna, po trzecie były szef POwskiego think tanku który za nicnierobienie zgarniał niezłą kasę. To po prostu niepoważna kandydatura osób związanych z liberalno-lewicowymi „elitami” śląskimi. I na koniec nikt tego Pana nie zna, kto go będzie promował? skompromitowany Kutz?, były premier Buzek? Żenada!!!

    • mieszkaniec Katowic 17 września, 2016 at 8:30 am Reply

      przeczytałem jego życiorys, nie ma pojęciu i zarządzaniu ludźmi, nigdy nikim i niczym nie kierował oprócz tej wydmuszki POwskiej zwanej Instytutem Obywatelskim dla niepoznaki. Więc jak ktoś taki chce zarządzać urzędem gdzie pracuje 1000 urzędników, podlega kilkanaście tysięcy pracowników szkół i innych instytucji miejskich a budżet jest większy niż budżet Województwa Śląskiego?

    • janek 16 września, 2016 at 11:37 pm Reply

      @botus
      Katowicka hipsterka zagłosuje.
      2 – 3% się uzbiera 😉

Skomentuj koszutka.eu Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*