Reklama

W Dolinie Trzech Stawów każdy może się nauczyć jeździć na longboardzie

Ł. K.
Spotykają się co tydizeń, żeby wspólnie pojeździć. Mogą nauczyć podstaw i pożyczyć deskę. Do nauki jazdy na longboardzie zachęcają każdego, niezależnie od wieku.

Wygląda jak deskorolka, ale zasada działania jest podobna do snowboardu. Longboard staje się coraz bardziej popularny. Widać to na sklepowych półkach, ale również w Dolinie Trzech Stawów. – Kiedyś przychodziło kilka osób. Teraz co tydzień jest kilkanaście – mówi Paweł Świerczyński. Ma 20 lat, a na longboardzie jeździ od około 6. Spotkania, które organizuje pod nazwą Longboardowe Tłuste Czwartki, na Muchowcu odbywają się od około 3 lat. Inicjatywę zaczęła jego siostra i szwagier. – Szukali jakiejś zajawki jako para – tłumaczy Paweł. Później szukali ludzi, z którymi mogliby wspólnie pojeździć. Po tym jak założyli Silesia Longboard Group na spotkania zaczęli się zjeżdżać fani deski z innych miast. Z Mikołowa, Tychów, Mysłowic, a nawet z Krakowa. Od roku rolę organizatora przejął Paweł. Atmosfera jest luźna, a często znajomi „z deski” spotykają się nie tylko, żeby pojeździć. Do grupy może dołączyć każdy. – Zawsze można przyjść do nas i spróbować. Zazwyczaj mamy kilka desek dla nowych osób.

Wiek też nie ma znaczenia. Jeżdżą zwykle osoby w wieku Pawła, ale zdarzają się też starsi. – Ostatnio napisał do mnie prawnik około trzydziestki, że chciałby wspólnie pojeździć – mówi Paweł.

Chociaż z zewnątrz wydaje się, że to tylko kawałek drewna z kółkami, to longboardy nie są tanie. Używana deska dla początkujących kosztuje 500 zł – 600 zł. Udział w Longboardowych Tłustych Czwartkach jest darmowy. Spotkania odbywają się co czwartek w Dolinie Trzech Stawów (zbiórka przy parkingu od strony ul. Francuskiej) o godzinie 17.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*