Reklama

Tauron chce wyciąć kilkadziesiąt drzew na Koszutce

Grzegorz Żądło
Tauron zawnioskował o wycinkę drzew na pl. Grunwaldzkim i wzdłuż ul. Morcinka. Protestują nie tylko mieszkańcy, ale też Zakład Zieleni Miejskiej. O tym czy spółka dostanie zgodę na wycinkę zadecyduje Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, który wyda decyzję po rozprawie administracyjnej. Ta odbędzie się 28 maja.

Przez niemal całą Koszutkę przebiega linia wysokiego napięcia. Wisi nad pl. Grunwaldzkim, ul. Sokolską i skwerem Gustawa Holoubka (wzdłuż ul. Morcinka). Rośnie pod nią kilkadziesiąt drzew, różnych gatunków. Zdecydowana większość z nich nie ma więcej nic kilka metrów wysokości. Jakiś czas temu drzewa zostały ponumerowane. Do usunięcia wyznaczonych zostało 28 drzew. 3 grudnia 2018 roku Tauron złożył wniosek o wycinkę do urzędu marszałkowskiego. Prawo daje taką możliwość w sytuacji, kiedy drzewa zagrażają liniom energetycznym. A, według spółki, tak jest w tym przypadku. – Wycinka jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo otoczenia, jak i pracy linii. W wielu przypadkach przycinka gałęzi w taki sposób, aby drzewa i ich gałęzie nie stanowiły zagrożenia dla linii, wymagałoby usunięcia więcej niż 30 procent objętości korony drzewa, co zgodnie z ustawą o ochronie przyrody oznacza prawo do wystąpienia z wnioskiem o pozwolenie na wycinkę – informuje Ewa Groń, rzecznik prasowy Tauron Dystrybucja.

Przypadkowo o planowanej wycince dowiedział się Zakład Zieleni Miejskiej, który został uznany za stronę w tej sprawie. Podobnie jak stowarzyszenie Nasz Park, znane z działalności w Paru Śląskim. Co ciekawe, o wycince nikt nie musiałby wcześniej wiedzieć, bo przedsiębiorca energetyczny nie musi o niej informować właściciela terenu, a jedynie uzyskać zgodę odpowiedniego organu. Na miejscu odbyła się wizja lokalna. ZZM i społecznicy byli zdecydowanie przeciwni planom Tauronu. – Zgodziliśmy się na wycinkę tylko dwóch drzew, z których jedno jest już uschnięte. W przypadku pozostałych nie widzimy żadnego powodu do usunięcia. Drzewa są niskie i nie zagrażają linii energetycznej – mówi Magdalena Biela, zastępca dyrektora ZZM w Katowicach. Takie samo stanowisko przedstawiło stowarzyszenie Nasz Park. Dlatego urząd marszałkowski sprawę rozstrzygnie po rozprawie administracyjnej, która została wyznaczona na 28 maja o godz. 11. To tryb trochę jak w sądzie, bo obecne będą strony, które przedstawią swoje argumenty.

Do tego czasu wycinki na pewno nie będzie, a Tauron w uzgodnieniu z ZZM, jedynie przyciął kilka drzew.

Nie czekając na decyzję marszałka, na Koszutce rozpoczęła się zbiórka podpisów mieszkańców sprzeciwiających się planom energetycznej spółki. Jej inicjatorką jest Ewa Jacak, nowa radna dzielnicowa. – Jestem fanką drzew i zieleni, ale staram się pochodzić do tych spraw w sposób racjonalny. To co Tauron chce zrobić na Koszutce to nieporozumienie. Kosztutka to bardzo zielona dzielnica i tak powinno pozostać – mówi pani Ewa, która listy do składania podpisów rozniosła po okolicznych sklepach i punktach usługowych. Zapowiada też, że podpisy będzie zbierać m.in. w sobotę podczas akcji sprzątania Koszutki. Później listy mają zostać dostarczone do urzędu marszałkowskiego.

Gmina może domagać się odszkodowania za wycięte drzewa. To mogłoby wynieść kilka tysięcy ze jedną sztukę. Miasto nie chce jednak dopuścić do usunięcia drzew.

Wygląda jednak na to, że Tauron nie zamierza wycofać się ze swoich planów. – Bez przeprowadzenia tych prac bardzo zwiększa się prawdopodobieństwo uszkodzeń linii i w konsekwencji awarii energetycznych, co wiążę się z brakiem zasilania dla klientów – argumentuje Ewa Groń. – Oczywiście nam też zależy, żeby miasta były zielone i zadrzewione, ale nie może to się odbywać z narażaniem bezpieczeństwa klientów.


Tagi:

Komentarze

  1. Katowiczanin 20 maja, 2019 at 7:28 pm - Reply

    To się w głowie nie mieści żeby w XXI wieku, w środku Europy, w dużym kraju, zachowanie jednej z największych firm było tak nieodpowiedzialne, nieprofesjonalne, wręcz złośliwe. Co oni za buców bez żadnej wyobraźni i wrażliwości zatrudniają,żeby bez wyraźnych przesłanek dewastować ludziom niewielkie skrawki zieleni jakie mają do wypoczynku. Jeżeli służące rekreacji mieszkańców tereny im przeszkadzają, to niech zabezpieczą/podwyższą/przesuną swoje instalacje, a nie robią interesy kosztem dobra wspólnego. Cholerne pasożyty – nachapać się tylko bez względu na koszta, a jak coś nie przynosi nam zysku to zdewastować.

  2. Katarzyna 17 maja, 2019 at 9:47 pm - Reply

    Witam serdecznie, a gdzie można podpisać bo chętnie się przyłącze.Pozdrawiam i dziękuję :-).

    • Grzegorz Żądło 17 maja, 2019 at 9:58 pm Reply

      Jutro pani Ewa będzie zbierać podpisy podczas akcji sprzątania Koszutki. Listy są też w sklepach Poszetka i Geszeft.

  3. Axi 16 maja, 2019 at 7:08 pm - Reply

    A wystarczyłoby puścić linię pod ziemią począwszy od ohydnej „katowickiej wieży Eiffla”

  4. Kk 16 maja, 2019 at 6:45 pm - Reply

    To niech poprowadzą linie pod ziemią, jak tak bardzo im zależy na bezpieczeństwie!

Skomentuj Grzegorz Żądło Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*