Reklama

Szykuje się podwyżka czynszów w mieszkaniach komunalnych

Grzegorz Żądło
O 10% mają wzrosnąć czynsze w mieszkaniach komunalnych. Wprawdzie prezydent nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie, ale wiele wskazuje na to, że tym razem podwyżka wejdzie w życie. Dlaczego tym razem? Bo miało do niej dojść już w 2013, a potem w 2015 roku. Wtedy jednak władze miasta, z różnych powodów, nie zdecydowały się na ten krok.

Obowiązujące obecnie czynsze w mieszkaniach należących do miasta zostały ustalone zarządzeniem prezydenta Piotra Uszoka z 27 maja 2011 roku. Wynika z niego, że tzw. stawka bazowa za najem lokali mieszkalnych wynosi 2,42 zł za m kw. miesięcznie dla budynków zakwalifikowanych do grupy I i II oraz 2,53 zł za m kw. dla budynków z grup od III do VIII. Od czego zależy to, że jakiś budynek znajduje się w takiej, a nie innej grupie? Przede wszystkim od jego standardu technicznego. Te zaliczone do grupy I zostały zbudowane po 2001 roku. Te z gr. II przeszły remont kapitalny połączony z termomodernizacją po 2003 roku. Kolejne grupy to budynki coraz starsze i w gorszym stanie. W dwóch ostatnich znalazły się obiekty przedwojenne murowane o stropach drewnianych oraz drewniane i z muru pruskiego.

Wspomniane stawki to tylko punkt wyjścia, bo trzeba do nich dodać wymienione w zarządzeniu kryteria. I tak np. jeżeli dany lokal ma centralne ogrzewanie, wówczas do kwoty podstawowej dolicza się 20%, jeśli wyposażony jest w instalację centralnej ciepłej wody – 10%, instalacja gazowa to dodatkowe 20%, podobnie jak WC i łazienka. Domofon i antena zbiorcza to po kolejne 4%, a winda – 1%. Dodatkowo płaci się też za zaliczenie budynku do jednej z grup od I do VII (odpowiednio +160% i +10%). Więcej kosztują też mieszkania w budynkach, które mają ochronę techniczną, czyli alarm albo monitoring (o 4%) lub fizyczną (od 10 do 15%).

Kwota bazowa może też zostać obniżona o 20%, jeśli w mieszkaniu nie ma kuchni, usytuowany jest ono w suterenie lub powyżej 4. pietra w budynku bez windy, wysokość pomieszczeń mieszkalnych jest niższa niż 2,5 metra w mieszkaniach na poddaszu oraz gdy lokator musi z kimś dzielić przedpokój bądź łazienkę. Jeśli zaś mieszkanie ma ślepą kuchnię, wówczas od czynszu odejmuje się 10%.

Biorąc to wszystko pod uwagę, najwyższy czynsz, który obecnie obowiązuje w mieszkaniach komunalnych to około 8,20 zł za metr kw. Z kolei najniższa stawka pobierana za lokal socjalny, to 1,15 zł z m kw.

Teraz te kwoty mają wzrosnąć o 10%. – Chcemy remontować po kilkaset mieszkań rocznie, by doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie pustostanów w budynkach komunalnych. Remontowane mają też być części wspólne (klatki schodowe, strychy, korytarze piwniczne) w tych budynkach, gdzie mieszkańcy nie zalegają z opłatami czynszowymi. Jeśli okaże się, że środki w budżecie miasta zabezpieczone na ten cel należy zwiększyć, to prezydent może złożyć propozycję podniesienia stawek czynszu Radzie Miasta. Obecnie analizujemy poziom stawek czynszowych i procent ściągalności czynszów – wyjaśnia Bogumił Sobula, zastępca prezydenta Katowic.

Ściągalność nie jest najlepsza. Na koniec listopada 2015 roku mieszkańcy byli zadłużeni na prawie 207 mln zł! Z czego 118,830 mln zł to należności główne, a 88 mln zł – odsetki. Do tego trzeba dodać ponad 24 mln zł zadłużenia na lokalach użytkowych. Na koniec listopada liczba dłużników, którzy aktualnie zajmowali mieszkania administrowane przez KZGM wynosiła 7 140. Rok wcześniej było ich 6 810. Rekordzista ma do spłacenia 248 050 zł. Jeszcze większy dług ma osoba, która nie mieszka już  zasobach miasta. Wraz z odsetkami dorobiła się kwoty 288 370 zł na minusie.

Odpowiednia kalkulacja odnośnie podwyżek czynszów została przygotowana już kilka tygodni temu, ale na razie prezydent ostatecznej decyzji nie podjął. Chociaż tak naprawdę, gdyby chciał realizować przyjęty uchwałą rady miasta z 25 stycznia 2012 roku „Program gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Katowice na lata 2012-2016”, nie powinien się zastanawiać. Wspomniany dokument zakłada, że co dwa lata stawka czynszu będzie wzrastać o około 5% dla budynków zaliczonych do grup I i II oraz o 10% dla pozostałych. Dlaczego więc czynsze od momentu wejścia w życie uchwały nie wzrosły. Nieoficjalnie, jedynym z powodów było wprowadzenie w lipcu 2013 roku tzw. opłaty śmieciowej. Wtedy obciążenia dla większości mieszkańców znacznie wzrosły i prezydent Piotr Uszok nie chciał „dokładać” kolejnej podwyżki. Teraz takich argumentów nie ma. Marcin Krupa musi jednak skalkulować czy podniesienie opłat nie zwiększy jeszcze bardziej zadłużenia mieszkańców. Z drugiej strony, KZGM potrzebuje na remonty i inwestycje znacznie więcej pieniędzy niż dostaje z budżetu miasta.


Tagi:

Komentarze

  1. jurek 14 stycznia, 2016 at 5:56 am - Reply

    Ściągalność nie jest najlepsza. Na koniec listopada 2015 roku mieszkańcy byli zadłużeni na prawie 207 mln zł! Z czego 118,830 mln zł to należności główne, a 88 mln zł – odsetki. Do tego trzeba dodać ponad 24 mln zł zadłużenia na lokalach użytkowych. Na koniec listopada liczba dłużników, którzy aktualnie zajmowali mieszkania administrowane przez KZGM wynosiła 7 140. Rok wcześniej było ich 6 810. Rekordzista ma do spłacenia 248 050 zł. Jeszcze większy dług ma osoba, która nie mieszka już zasobach miasta. Wraz z odsetkami dorobiła się kwoty 288 370 zł na minusie.

    No to administracja UM powinna byc podana do sadu za niegospodarnosc . Ale pewnie niedługo pojawi sie Uchwała Rady Miasta o umożeniu w 70% długu lokatorów niepłacacych wzorem innych miast ?
    Rozdawnictwo , byle utrzymać sie przy władzy.
    2-3 zł czynszu za m2 czyli za 100 m2 200-300 zł . W mieszkaniach komunalnych mieszkaja też bardzo bogaci lokatorzy . Mam wskazac nazwiska ?

Dodaj komentarz

*
*