Reklama

Straż miejska z Katowic kontroluje wilgotność drewna, którym mieszkańcy palą w piecach

Grzegorz Żądło
Takiego urządzenia w Katowicach jeszcze nie było. Straż miejska kupiła wilgotnościomierz. Jak sama nazwa wskazuje, służy on do badania wilgotności drewna. To efekt wejścia w życie uchwały antysmogowej, która zakazuje spalania w piecach i kominkach drewna o wilgotności większej niż 20%.

Od kilku lat strażnicy miejscy z Katowic sprawdzają czym mieszkańcy palą w piecach. Chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie sytuacji, w której spalane są odpady. Tylko w tym roku, do 12 października, strażnicy przeprowadzili 3076 kontrole. W 188 przypadkach odkryli spalanie odpadów. Od 1 września zakres kontroli się poszerzył. Zgodnie z uchwałą sejmiku woj. śląskiego, w piecach nie można spalać najgorszej jakości paliw, czyli mułów węglowych, flotokoncentratów, węgla brunatnego oraz drewna o wilgotności powyżej 20%. – W trakcie przeprowadzonych 200 kontroli nie ujawniono przypadków spalania zakazanych uchwałą paliw. Zauważyliśmy natomiast problem gromadzenia i przygotowania do spalania drewna o wilgotności powyżej 20 procent. Spalanie wilgotnej biomasy prowadzi do znacznej emisji szkodliwych dla zdrowia substancji, ponadto jest mniej wydajne energetycznie, gdyż część energii spalania zostaje zużyta na odparowanie wilgoci. Mokrego drewna spala się nawet dwukrotnie więcej, niż „tradycyjnych” dozwolonych paliw, co przekłada się na wyższe koszty ogrzewania, powoduje obniżenie sprawności urządzeń odprowadzających spaliny, zwiększenie emisji pyłów,  a co za tym idzie wzrost emisji rakotwórczych gazozoli i areozoli (benzopiren, fenol) – wyjaśnia Mariusz Sumara, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach.

Nawet jeśli wilgotnościomierz pokaże przekroczenie określonych w uchwale antysmogowej norm, strażnicy nie mogą nałożyć za to mandatu. Na razie tylko pouczają i omawiają zapisy uchwały. Przestrzegają też przed spaleniem zbyt wilgotnego drewna.
Nie mogą też karać, jeśli stwierdzą, że ktoś spala muł węglowy albo węgiel brunatny. W takiej sytuacji mogą zawiadomić policję albo Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. W grę wchodzi też skierowanie sprawy do sądu.


Tagi:

Komentarze

  1. Zbyszko 19 października, 2017 at 8:29 pm - Reply

    W jaki sposób jako konsument mam możliwość sprawdzenia wilgotności zakupionego i przechowywnego w drewutni drzewa? Oczywiście bez konieczności zakupu wilgotnościomierza, ktory jak nazwa wskazuje służy do pomiaru wilgotności nie tylko drewna…

    • Pan Toti 24 października, 2017 at 9:58 pm Reply

      Oczywiście wszyscy mają gdzieś Twoje rozsądne pytanie.

Dodaj komentarz

*
*