Reklama

Sąd uchylił decyzję prezydenta Katowic. Młodzież Wszechpolska może zorganizować manifestację

Manifestacja narodowców z 6 maja spotkała się z kontrmanifestacją.

G. Ż.
Młodzież Wszechpolska będzie mogła zorganizować w niedzielę manifestację na Rynku w Katowicach. Dziś Sąd Okręgowy uchylił decyzję prezydenta Marcina Krupy, który nie wydał zgody na zgromadzenie. Argumentował, że w tym samym czasie na Rynku odbywają się inne wydarzenia. Sad podkreślił, że urząd miasta nie przeprowadził dokładnej analizy, w jaki sposób manifestacja Młodzieży Wszechpolskiej „kłóciłaby się” z tymi wydarzeniami.

Osoba prywatna, występująca w imieniu Młodzieży Wszechpolskiej, wystąpiła 13 maja do urzędu miasta o zgodę na manifestację przed budynkiem urzędu miasta przy Rynku 1. Członkowie organizacji chcą w ten sposób nawiązać do marszu z 6 maja, który prezydent Katowic polecił rozwiązać po tym, jak próbowała go zablokować grupa antynarodowców.

16 maja prezydent Katowic odmówił wydania zgody na manifestację pod nazwą „Maski opadły – PiS PO jedno zło”. Jak tłumaczył Marcin Krupapodobnie jak zdecydowana większość mieszkańców – nie chce na ulicach Katowic oglądać zamaskowanych osób trzymających transparenty z napisami „white boys” i krzyżami celtyckimi”. Dodatkowo podkreślił, że w tym samym czasie na Rynku odbywają się trzy inne wydarzenia, w tym dwie wystawy i mapping.

Wnioskodawca odwołał się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Katowicach. Dziś sąd przyznał im rację. Jak podkreślał sędzia SO Krzysztof Żyłka, miasto nie przeprowadziło dokładnej analizy, w jaki sposób wystawy miałaby kolidować ze zgromadzeniem MW. –  Sąd uznał, że decyzja (prezydenta – przyp red.) nie jest decyzją opartą o realnie przeprowadzone postępowanie i realnie występujące zagrożenia. Te dwie imprezy nie mogą mieć żadnego wpływu na bezpieczeństwo zgromadzenia i innych osób.

Prezydent Katowic zapowiedział, że od decyzji sądu się odwoła, ale najprawdopodobniej odwołanie nie zostanie rozpoznane przed terminem manifestacji, która odbędzie się w niedzielę o godz. 15. Stwierdził też, że jeśli podczas zgromadzenia pojawią się hasła, których zakazuje polskie prawo, to może to być podstawa do rozwiązania manifestacji. – Nie ma w Katowicach miejsca na propagowanie faszyzmu i nacjonalizmu – mówi Krupa. – Okazuje się, że narzędzia samorządowców w takich przypadkach są ograniczone i być może należy podjąć dyskusję w obszarze koniecznych zmian legislacyjnych – kierując się przede wszystkim zdrowiem i bezpieczeństwem mieszkańców i ich mienia – dodał.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*