Reklama

Radni podzieleni w sprawie uchodźców

Grzegorz Żądło
Na wczorajszej sesji radni mieli przyjąć (bądź nie) apel w sprawie tragedii uchodźców. Ostatecznie jednak ten punkt został zdjęty  z porządku obrad. Wszystko dlatego, że radni podzielili się w ocenie tego czy Katowice powinny „wychodzić przed szereg”, czy też nie.

Apel był inicjatywą radnych Platformy Obywatelskiej i Ruchu Autonomii Śląska, którzy napisali w nim m.in. „Poruszeni bezmiarem tragedii uchodźców zmuszonych przez wojnę, nietolerancję religijną i prześladowania do opuszczenia swych domów i rodzin, szukania nowych miejsc do spokojnego życia dla swoich rodzin Rada Miasta Katowice deklaruje gotowość materialnego i organizacyjnego włączenia się miasta Katowice w europejski łańcuch pomocy potrzebującym. (…) apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o udzielenie pomocy potrzebującym uchodźcom.”

Konieczność przyjęcia apelu uzasadniał na sesji Arkadiusz Godlewski, radny PO. Kiedy skończył rozpoczęła się dyskusja, w której radni nie szczędzili sobie złośliwości. Najpierw Michał Luty (PiS) stwierdził, że nie zauważył, żeby jakakolwiek europejska instytucja ujęła się za chrześcijanami mordowanymi w krajach, w których dominują muzułmanie. – To wielka obłuda ze strony Europy i wielki skandal – mówił Luty. Arkadiusz Godlewski odpowiedział mu, że na początku lipca Europejska Partia Ludowa (należą do niej PO i PSL) apelowała o wyciągnięcie ręki do chrześcijan.

Piotr Pietrasz (PiS) apel odczytał jako dalszy ciąg kampanii wyborczej. – Za chwilę będzie nowy rząd, który prawdopodobnie zaproponuje inne formy pomocy uchodźcom niż zrobił to obecny. Nie wiem dlaczego mielibyśmy wychodzić przed szereg, przyjmując ten apel.

Tym razem Godlewski złośliwie nawiązał do niedzielnych wyborów. – Patrząc na miny kolegów, trudno uwierzyć, że tylu weszło, a ja nie. Trudno się z tym pogodzić – mówił w kierunku Pietrasza, który kandydował na posła, ale nie zdobył mandatu.

Rada miasta Katowice

Głos w dyskusji zabrał też Maciej Biskupski (Forum Samorządowe). On z kolei zarzucił radnym PO, że próbują odpowiadać na apele rządu. – Rząd nie dał jednoznacznych wskazań. Tak naprawdę nie wiemy co mamy robić – stwierdził Biskupski. Dodał, że Katowice od lat wspierają Polaków w Kazachstanie, a od niedawna miasto może także pomagać rodakom z Donbasu na Ukrainie.

Ostatecznie Marek Chmieliński (Forum Samorządowe) zaproponował, żeby zdjąć głosowanie nad projektem apelu z porządku obrad.  – Widzimy, że dojście do konsensusu będzie trudne – ocenił.

W głosowaniu 19 radnych było za, a 8 przeciw zdjęciu apelu z porządku obrad. – Wybraliście państwo język ludzi ulicy, którzy chodzą i straszą – skomentował Godlewski.

Tekst apelu można przeczytać tutaj.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*