Reklama

Przy ul. Francuskiej powstała herbaciarnia

Szymon Kosek
NOWE MIEJSCE Smoczy Czajnik działa od wczoraj przy ul. Francuskiej 15. Można w nim spróbować różnych rodzajów herbat, a także naparów z Afryki i Ameryki Południowej.

– Herbaty zielone, czerwone, niebieskie, rooibosy, miodokrzewy – wymienia Sławomir Kowalski, właściciel nowego lokalu. Wszystko to znajduje się w menu Smoczego Czajnika. Każda herbata ma swoje szczególne właściwości. –Na samopoczucie polecamy herbaty zielone, najlepiej czyste. Mają dużo wartościowych związków i lekko pobudzają. Jeżeli ktoś potrzebuje naprawdę silnego kopa, polecamy yerba mate – mówi Kowalski. Zaznacza jednak, że w herbaciarni dostaniemy nie tylko to, co pobudza. – Rooibosy działają rozkurczowo, rozluźniająco i zawierają bardzo dużo łatwo przyswajalnego żelaza. Pod tym ostatnim względem są dla nas lepsze nawet od szpinaku. Bardzo podobne właściwości ma, również pochodzący z Afryki, miodokrzew. 

Na trwającą zimę Kowalski proponuje herbatę yogi, znaną też jako masala chai. To czarna herbata z dodatkiem mleka i przypraw: cynamonu, kardamonu, imbiru, pieprzu i goździków. Do herbat można zamówić ciasta, muffiny, prawdziwą turecką chałwę, czyli pismaniję i przekąski, takie jak bakalie czy orzeszki.

Sławomir Kowalski przez pięć lat pracował w gliwickim Czajniku. Po odejściu z lokalu pracował w różnych miejscach, ale jak mówi, zawsze chciał wrócić do herbaty. Prowadzony przez niego Smoczy Czajnik otwarty jest od poniedziałku do czwartku w godz. 10.00-22.00, w piątki i soboty w godz. 10.00-23.00 i w niedziele od 14.00 do 22.00. Na razie w lokalu nie można płacić kartą, poczekać trzeba też na możliwość telefonicznej rezerwacji.

 


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*