Do końca roku Prokuratura Krajowa przedłużyła śledztwo w sprawie ewentualnych nieprawidłowości przy organizacji przetargów w KZK GOP. Wprawdzie śledczy dostali już ważną opinię biegłego, ale ta okazała się nieścisła.
O nieprawidłowościach przy organizacji przetargów na obsługę 181 linii autobusowych prokuraturę zawiadomiła Najwyższa Izba Kontroli, która kontrolowała wybrane aspekty działalności KZK GOP z lat 2010-2014. Według NIK, związek tak przygotowywał przetargi, że mogło je wygrać tylko konsorcjum miejskich spółek PKM Sosnowiec, PKM Katowice i PKM Gliwice. Jak wyliczyli kontrolerzy NIK, takie przygotowanie przetargów naraziło KZK GOP na straty w wysokości nawet 442 mln zł. Śledztwo prowadzone jest w sprawie nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym, związanego z wyrządzeniem szkody majątkowej w wielkich rozmiarach przez zarząd KZK GOP. To przestępstwo z art. 296 par. 1 i 3 Kodeksu Karnego.
PRZECZYTAJ TEŻ: To co działo się w KZK GOP daje mocne podstawy do rozwiązania tej instytucji
Jak informuje Ireneusz Kunert, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej w Katowicach, „sprawa znajduje się na zaawansowanym etapie postępowania dowodowego„. Prokuratura ma już opinię biegłych z zakresu organizacji transportu zbiorowego, logistyki i zamówień publicznych, ale pojawiły się pewne niejasności. – W najbliższym czasie planowane jest przesłuchanie biegłych (sygnujących tę opinię) w celu wydania ustnej opinii uzupełniającej. Planowane jest także uzupełniające przesłuchanie świadków. Dopiero po przeprowadzeniu tych czynności w sprawie podjęta zostanie decyzja, odnośnie dalszego jej ukierunkowania, względnie podjęcia końcowych rozstrzygnięć merytorycznych – mówi Ireneusz Kunert.
