Jerzy Kurella i trzy inne osoby z zarządu spółki Tauron zostali dziś odwołani. W ich miejsce powołana niedawno nowa rada nadzorcza wybrała już nowy zarząd. Na jego czele stanie Remigiusz Nowakowski, który do tej pory pracował w innej energetycznej spółce, fińskim koncernie Fortum.
Jerzy Kurella prezesem Tauronu był przez nieco ponad dwa miesiące. Został powołany na to stanowisko 1 października. Ówczesny rząd PO odwołał wtedy jego poprzednika Dariusza Luberę. Była to kara za niechęć do przejęcia przez energetycznego giganta kopalni Brzeszcze. Kurella takich oporów nie miał. Podczas podpisania przedwstępnej umowy kupna Brzeszcz mówił, że nie codziennie „nabywa się tak cenne aktywo„. Jak widać, mimo że kupno kopalni wpisuje się w zamierzenia nowego rządu PiS odnośnie łączenia górnictwa i energetyki, Kurella nie zdołał się uratować. Razem z nim odwołani zostali Piotr Kołodziej, wiceprezes ds. strategii i rozwoju, Henryk Borczyk, wiceprezes ds. korporacji i Michał Gramatyka, wiceprezes ds. handlowych. Stanowisko zachowała jedynie Anna Striżyk, wiceprezes ds. ekonomiczno-finansowych.
Nowy prezes Tauronu od kilku lat pracował w fińskim koncernie Fortum. Ostatnio na stanowisku managera ds. optymalizacji produkcji i zarządzania paliwami.
W swojej karierze zawodowej pracował też w Tauronie. W czasach poprzednich rządów PiS był wiceprezesem ds. strategii.
Pochodzi z Wrocławia. Jest absolwentem wydziału zarządzania i informatyki Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu o specjalności „zarządzanie przedsiębiorstwem” oraz wydziału prawa i administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (prawo handlowe). Przy okazji jest dobrym kolegą ministra skarbu Dawida Jackiewicza. Dwa tygodnie temu został powołany na stanowisko członka rady nadzorczej PKN Orlen.
Nowymi członkami zarządu Tauronu zostali dziś także: Jarosław Broda (wiceprezes ds. strategii i rozwoju), Kamil Kamiński (wiceprezes ds. korporacji) i Piotr Zawistowski (wiceprezes ds. handlowych).
Na zdjęciu Jerzy Kurella.
guzik mnie obchodzi kto będzie prezesem, oczywistą oczywistością jest że zarząd platformerski nie będzie cieszył się zaufaniem pisowskiego Ministra Skarbu, więc im szybciej tym lepiej, tym bardziej że jakichś wielkich kwalifikacji oprócz znajomości z bonzami PO, tak jak zresztą obecny Prezes nie mieli. Jedyne mam nadzieję że się nie zmieni do siedziba :). Jako mieszkaniec Katowic wolę żeby płacicli podatki od nieruchomości u nas a nie we Wrocławiu 🙂