Reklama

Prawosławni zaczynają Boże Narodzenie. Tak obchodzą swoje święta

ks. Mikołaj Dziewiatowski, proboszcz sosnowieckiej cerkwi, pokazuje ikonę na Boże Narodzenie,

Ł. K.
Nie ma opłatka i szopki, a Boże Narodzenie odbywa się prawie dwa tygodnie po katolickim. W sobotę o prawosławnych świętach opowiadał w Muzeum Śląskim proboszcz sosnowieckiej cerkwi. Jedynej w aglomeracji.

Niektórzy o świętach zdążyli już zapomnieć, ale dla innych Boże Narodzenie dopiero się zacznie. W niedzielę wypada prawosławna wigilia. To dlatego, że wyznawcy tej religii posługują się kalendarzem juliańskim. Poza tym samo przygotowanie do świąt wygląda inaczej. Wigilię poprzedza 40-dniowy post.  – Jest dosyć ścisły. To umiarkowanie w jedzeniu i piciu. Nie spożywa się potraw mięsnych i zawierających składniki zwierzęce – mówi ks. Mikołaj Dziewiatowski, proboszcz cerkwi prawosławnej pw. św. Wiery, Nadziei, Luby i Matki ich Zofii w Sosnowcu. Sama wigilia jest zresztą dość skromna. Nie ma całego zestawu potraw, które powinny pojawić się podczas kolacji. Jednak świąteczne tradycje rzymskokatolickie, jako religii dominującej w Polsce, wpływają na prawosławie. Pojawiają się typowe dania wigilijne, jak ryby czy uszka. Jednak potrawy, w zależności od miejsca, są różne. Kolejna różnica to brak opłatka. Zamiast niego jest prosfora, czyli małych rozmiarów bułeczka wypiekana w klasztorach lub cerkwiach. Składa się ona z dwóch części, które mają symbolizować dwie natury Jezusa Chrystusa – boską i ludzką. Wypiek jest krojony i członkowie kolacji dzielą się nimi po modlitwie.

Prawdziwe świętowanie zacznie się w poniedziałek, 7 stycznia, który jest uznany za dzień narodzin Chrystusa. Miał on przyjść na świat nie w szopce, jak wierzą katolicy, tylko w grocie. Scenę tę pokazują ikony wystawiane specjalnie na czas Bożego Narodzenia. W kościołach prawosławnych nie ma bowiem tradycji świątecznej szopki. Święta obchodzone w ciągu tygodnia czasami mogą być dla prawosławnych problemem. – Dla kościoła prawosławnego w Polsce jest to pewnego rodzaju trudność. Jest to dzień pracujący. Prawosławni mają możliwość wzięcia dnia wolnego. Przysługuje im to ustawowo, ale nie przysługuje im ekwiwalent pieniężny za ten dzień – tłumaczy ks. Dziewiatowski.

Prawosławne święta Bożego Narodzenia trwają nie dwa tylko trzy dni. Pierwszy dzień to świętowanie narodzin Jezusa w Betlejem. Drugiego czci się Najświętszą Marię Pannę, a trzeciego dnia wspomina się męczennika – świętego Stefana (dla katolików św. Szczepan), który oddał życie za Syna Bożego.

Cerkiew prawosławna w Sosnowcu to jedyna cerkiew na terenie aglomeracji. Wspólnota liczy kilka tysięcy osób, a mniej więcej połowa z nich to emigranci ze wschodu.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*