Reklama

Po zadymie kiboli pojawiają się pytania o bezpieczeństwo na nowym stadionie

Wojciech Cygan, prezes GKS-u Katowice.

Szymon Kosek
W sobotę kibole GKS-u Katowice po raz kolejny pokazali na co ich stać. Przed Spodkiem czekali na kiboli Ruchu Chorzów. Obie strony dążyły do zwarcia, ale policja do niego nie dopuściła. Wydarzenia, które za sprawą pseudokibiców GKS-u, po raz kolejny pokazały Katowice w złym świetle w całej Polsce skłoniły radnych do zadania pytania o bezpieczeństwo na nowym miejskim stadionie. Jego budowę władze miasta zapowiedziały kilka miesięcy temu.

PRZECZYTAJ: Zadyma kiboli przed Spodkiem

Nie chciałabym, żeby takie wydarzenia, jak te z soboty miały wpływ na współpracę między miastem, a klubem – mówi Katarzyna Staś, naczelnik wydziału rozwoju miasta UM Katowice.  Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji kultury, promocji i sportu radni zajęli się m.in. tematem budowy nowego stadionu miejskiego.

PRZECZYTAJ TEŻ: Stadion miejski nie powstanie przy Bukowej

Początkowo stadion miał powstać w miejscu obecnego, jednak w lipcu prezydent Marcin Krupa poinformował o zmianie lokalizacji. Wybór padł na teren dawnego poligonu przy ulicy Bocheńskiego. Zdecydowało kilka czynników: bliskość autostrady, dobry dostęp do transportu publicznego i wielkość obszaru nadającego się pod zabudowę. Staś zapewnia jednak, że nie były to jedyne kryteria. – Powierzchnia wybranego obszaru pozwala również na takie zorganizowanie meczu, by kibice przeciwnych drużyn wchodzili na stadion z dwóch różnych stron, co uniemożliwi im konfrontację. Poza tym znajduje się blisko autostrady, która może być granicą dla dalszego rozprzestrzeniania się ewentualnego konfliktu. Bardzo ważne jest też to, że stadion będzie znajdował się w miejscu oddalonym od budynków mieszkalnych – dodaje Staś. Zapowiada również, że kwestie bezpieczeństwa będą brane pod uwagę podczas konkursu na opracowanie architektoniczno-urbanistycznej koncepcji stadionu.

Pytany o kwestie bezpieczeństwa Wojciech Cygan, prezes zarządu GKS-u Katowice, który również był obecny na posiedzeniu komisji, zwraca uwagę na prowadzone już przez klub działania. – Na każdym meczu GKS-u Katowice jest wyodrębniony specjalny sektor rodzinny, gdzie animatorki uczą dzieci i młodzież zdrowego dopingu. Te działania, mające na celu wychowywanie młodych kibiców, na pewno będziemy kontynuować i mamy nadzieję, że będą przynosić coraz większe efekty. Natomiast problem chamstwa na stadionach to problem nie tylko śląski, ale ogólnopolski. I od jego zwalczania są odpowiednie służby, a nie służby klubowe – dodaje Cygan. Prezes klubu odciął się też od sobotnich wydarzeń. – Klub nie był organizatorem ani uczestnikiem żadnej imprezy w Spodku. Przed Spodkiem spotkali się pseudokibice sympatyzującymi z różnymi klubami, w tym z GKS-em Katowice. Jednak prawdziwi kibice utożsamiający się z klubem byli wtedy na meczu w Nowym Sączu.

Na razie nie wiadomo dokładnie, kiedy ruszy budowa stadionu. Do 9 grudnia ma zostać wykonana opinia dotycząca panujących na wybranym obszarze warunków geologicznych. Na jej podstawie będzie można określić jakie możliwości będą mieli projektujący. Ci zostaną wyłonieni w drodze konkursu współorganizowanego przez urząd miasta wraz ze Stowarzyszeniem Architektów Rzeczpospolitej Polski. Na stadionie znajdzie się miejsce dla 12 tys. osób. Możliwa będzie jego rozbudowa do 15 tys.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*