Reklama

Po raz trzeci w Katowicach odbyła się Veganmania

Redakcja
Wegański kebab, sushi, a nawet smalec. Między innymi takich potraw można było spróbować dzisiaj w Spodku. Kolejna edycja katowickiej Veganmanii przyciągnęła tłumy.

Festiwal inicjatyw wegańskich odbył się w Katowicach po raz trzeci. Jak zwykle, wśród stoisk dominowały te z jedzeniem. Katowicki klub Królestwo przygotował kushi – sushi zrobione z kaszy pęczak. Był też wegański smalec z fasoli i kaszy gryczanej, vegab, czyli wegański kebab z tofu, strączków i białka pszenicznego, sery roślinne z orzechów i soi oraz wiele innych propozycji. Swoje wyroby prezentowali także producenci wegańskich kosmetyków. Pojawił się m.in. katowicki EkoPasaż Helfy i Mydła Naturalne Że ĄĘ. Można było również przymierzyć ekologiczne ubrania lub kupić torbę wykonaną ze śmieci.

Na festiwalu nie zabrakło też prelekcji. Grzegorz „Griszka” Sobieszek opowiedział o zastosowaniu diety roślinnej w treningach sportów walki. Kamila Siedlarz ze śląskiej policji i Karolina Gil poprowadziły wykład pt. „Jak skutecznie reagować, gdy zwierzęciu dzieje się krzywda?”.

Porcja wegańskiego sushi kosztowała 4 złote, wegańskie batony – po 5 złotych. Wegańskie sery, zależnie od rodzaju, w cenie od 15 do 20 złotych za 150 gramów. Ceny ekologicznych toreb wahały się między 200 a 300 złotych.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*