Reklama

Pierwszy Plac na Glanc otwarty

Grzegorz Żądło
Było ciasto, koreczki i coś do picia. Była też muzyka i sąsiedzkie rozmowy. Mieszkańcy kamienicy na rogu ulic Kościuszki i Rymera spotkali się dzisiaj, żeby wspólnie świętować zakończenie remontu ich podwórka. To pierwszy w tym roku gotowy Plac na Glanc. Będą jeszcze dwa, przy ul. Czarnieckiego 1,3 oraz Modelarskiej 3.

Kamienica na rogu Rymera i Kościuszki jest prywatna. Mimo to mieszkańcy postanowili napisać wniosek i przekonać Instytucję Kultury Katowice-Miasto Ogrodów, że warto zainwestować w przebudowę podwórka. – Na spotkanie przyszło około 20 osób. Byliśmy bardzo zmobilizowani – mówi Jakub Szczytowski, jeden z inicjatorów akcji. – Oczywiście, nie wszyscy się przyłączyli, ale zdecydowana większość mieszkańców była „za”. Było to widać dzisiaj, kiedy co chwilę ktoś przychodził zobaczyć jak wygląda podwórko. Niektórzy wpadali tylko na chwilę i obiecywali, że przyjdą później. Tak to ma właśnie wyglądać, bo taka jest idea projektu „Plac na Glanc”.  Chodzi o to, żeby integrować mieszkańców i tworzyć wokół podwórek lokalną społeczność. W przypadku kamienicy przy Kościuszki 47/Rymera 2 to właśnie oni sami zadeklarowali, że będą nie tylko pilnować porządku na placu, ale też pielęgnować posadzone na nim rośliny. A tych jest całkiem sporo. Jest trawa z rolki, jest kilka klombów, jest nawet mini ogródek w skrzyni i rośliny w wiszących słoikach. Do tego dwa drewniane „bujaki” na sprężynach, drewniane skrzynie wyglądające jak duże schody, na których można siedzieć, trzepak, stojaki na rowery, stół, krzesła i coś, co przypomina hamak.  Drewnianym płotem zostały też obudowane kontenery na śmieci. Wszystko kosztowało około 50 tys. zł.

Wygląd placu został wypracowany wspólnie przez architektów Grzegorza Layera, Michała Centkowskiego oraz Ewę Labus i mieszkańców kamienicy.

Utrzymanie podwórka w należytym porządku będzie o tyle łatwiejsze, że kamienica jest zamykana i mają do niej wstęp tylko mieszkańcy i pracownicy mieszczących się w niej biur.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*