Neon, który przez kilkadziesiąt lat ozdabiał Hotel Silesia, dzisiaj został zdemontowany. Pracownicy za pomocą dźwigu ściągali z dachu kolejne litery. Wiadomo już, co stanie się z globusem i napisami „Orbis” oraz „Hotel Silesia”.
Rozbiórka Hotelu Silesia rozpoczęła się około miesiąc temu. Do tej pory, żeby zobaczyć prace wyburzeniowe wybudowanego w 1971 roku budynku, trzeba było zajrzeć za ogrodzenie. Jednak dzisiaj wystarczyło spojrzeć do góry. Dwa neony zostały zdemontowane z dachu hotelu w centrum Katowic. Najpierw pracownicy odczepili konstrukcję, na której były zamocowane. Następnie położyli wszystkie elementy na płasko na dachu. Kolejnym krokiem było przetransportowanie napisu „Orbis” z globusem oraz wszystkich liter napisu „Hotel Silesia”. Logotyp Orbisu został w całości zwieziony dźwigiem na dół. Natomiast litery były rozmontowywane jedna po drugiej, a następnie mocowane parami do haków i dopiero zwożone. W trakcie transportu pracownicy na dachu zrobili sobie nawet pamiątkowe zdjęcie z literą „S”. 
Zdemontowane dzisiaj neony zostaną zabezpieczone. Ich przejęciem były zainteresowane dwie strony – Miasto Ogrodów i Muzeum Śląskie. Ta druga instytucja potwierdza, że rozmowy z inwestorem zakończyły się pozytywnie. – Neon z byłego hotelu Silesia w Katowicach zostanie zdemontowany i przekazany do Muzeum Śląskiego, w którym powiększy muzealną kolekcję neonów. Następnie przejdzie konieczną konserwację – informuje Paweł Doś, rzecznik Muzeum Śląskiego. Konserwacja na pewno nie będzie tania i szybka. Neony są w kiepskim stanie. Przez ostatnich kilkanaście lat ich stan nie był nawet sprawdzany. Wiadomo już, że ocalony zostanie również szyld „Hotel” znajdujący się nad wejściem. Inwestor, Vastint Poland, zapowiedział, że zamierza go wykorzystać i w jakiś sposób wkomponować w przestrzeń nowego hotelu, który powstanie w tym miejscu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Rozpoczyna się rozbiórka hotelu Silesia. Na jego miejscu stanie nowy hotel i biurowce
Wyburzanie Hotelu Silesia, zgodnie z planem, potrwa do września. – Rozbiórka trwa. Wykonawca jest teraz na tzw. etapie sieciowym, czyli likwidujemy wszystko to, co jest w środku – mówi Rafał Kociatkiewicz, menadżer projektu w Vastint Poland. Dodaje, że przez kilka najbliższych miesięcy efekty prac nie będą zwracały uwagi przechodniów tak, jak dzisiaj. Moment, w którym budynek będzie gotowy do zrównania z ziemią nastąpi, gdy na każdym piętrze nie będzie już okien. Samo rozebranie konstrukcji potrwa zaledwie kilka dni. Jednak przygotowania trwają długo.
