Reklama

Nauczyciele na Śląsku są gotowi na strajk

Zebranie prezesów oddziałów ZNP z wynikami referendum w tle.

Ł. K.
Związek Nauczycielstwa Polskiego rozdaje plakaty i przypinki, a wiceminister edukacji uspokaja. Strajk nauczycieli wisi w powietrzu, a to poważnie zagrozi zbliżającym się w szkołach egzaminom. Wszystko okaże się w najbliższych dniach.

Kończy się liczenie głosów w referendum nauczycieli. Na Śląsku ostateczne wyniki powinny być znane dzisiaj. Wczoraj w siedzibie okręgu śląskiego ZNP przy ul. Starowiejskiej spotkali się prezesi wszystkich oddziałów. Nastroje są bojowe. – Jeśli nie zrobimy tego teraz, to kiedy? To możemy przez 10-15 lat zapomnieć o czymkolwiek. Tak, jak mówi szef – ducha nie gaśmy i spróbujmy to zrobić najlepiej jak potrafimy – mówił w Katowicach Grzegorz Gruchlik, wiceprezes zarządu głównego ZNP. W trakcie spotkanie wyniki referendum dotyczącego ogólnopolskiego strajku były jeszcze liczone. Referendum przeprowadzono w 2273 placówkach (na 2580 w całym okręgu). W 2033 nauczyciele potwierdzili gotowość do strajku (w blisko 90% placówek). Niezależnie od ostatecznego wyniku, nauczyciele są zdesperowani. Strajk miałby trwać nieprzerwanie aż do odwołania, a rozpocząłby się 8 kwietnia. Tuż przed egzaminami gimnazjalnym, ośmioklasisty i maturalnym. Gdy w katowickiej siedzibie ZNP trwało spotkanie, wiceminister edukacji była z wizytą w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach. – Z naszej informacji wynika, że w ponad 50% placówek, w tym przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach, nie ma zagrożenia protestem czy strajkiem. Ale mam nadzieję, że dojdzie do porozumienia, bo cały czas trwają rozmowy. Że te rozmowy przyniosą rezultaty – mówiła Marzena Machałek i uspokoiła, że egzaminy odbędą się bez zakłóceń. Wiceminister przyznała, że nauczyciele zarabiają za mało, ale rząd musi mieć więcej czasu. Do tej pory nauczyciele otrzymali kilka propozycji. Jednak ta najważniejsza, dotycząca podwyżki, ich nie satysfakcjonuje. Rząd chce zwiększyć wynagrodzenie zasadnicze o 16%. Z kolei nauczyciele liczą na podwyżkę w wysokości 1000 zł. Rozmowy w Warszawie zostały przełożone na poniedziałek, 1 kwietnia.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*