Reklama

Muzeum Śląskie przecieka. Sprawa skończy się w sądzie

Alicja Knast, dyrektorka Muzeum Śląskiego, mogła zamknąć nową siedzibę, ale postanowiła pozwać wykonawcę.

Grzegorz Żądło
Muzeum Śląskie domaga się ogromnego odszkodowania od wykonawcy swojej nowej siedziby. Powodem są kolejne usterki, które pojawiają się w budynku. Sprawa trafiła do sądu już jakiś czas temu. Jednak w mediach pojawiło się sporo spekulacji.

Podczas poniedziałkowej sesji sejmiku województwa Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego, zabrała głos w sprawie planowanej budowy osiedla, które ma powstać  przy muzeum (więcej o tej sprawie TUTAJ). Przy okazji radny sejmiku Jerzy Gorzelik powiedział o konflikcie Muzeum Śląskiego z wykonawcą nowej siedziby. Chodzi o pozew jaki MŚ złożyło 24 lipca 2017 roku przeciwko polsko-hiszpańskiemu konsorcjum. Chodzi o przecieki wody do wnętrza budynku. Jak mówi dyrektor muzeum, takich wad nie można lekceważyć. Jednak dla dobra sprawy nie chce pokazywać i podać szczegółów usterek. – Budynek typu muzeum jest budynkiem kubaturowym, dużym, o charakterze monumentalnym. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że każda usterka, która dzisiaj jest niewielka, za 10-20 lat może mieć brzemienne skutki. De facto bijemy się o to, żeby nie było potrzeby budowania budynku od nowa. Tylko żeby dzisiaj – u zarania tego problemu – tę sprawę rozwiązać – mówi Knast. O przeciekach było wiadomo już na etapie odbioru budynku. Był program naprawczy i usuwanie wad. Dowodem na wykonanie prac remontowych było świadectwo wykonania z 29 września 2015 roku. Jednak pojawiły się nowe przecieki. Również w miejscach już naprawianych. Wykonawca dalej próbował poradzić sobie z wadami, ale utrzymywał przy tym, że wynikają one z błędów przy tworzeniu projektu budynku. Projektant, austriacka pracownia Riegler Riewe Architekten z Grazu, nie zgadzał się z zarzutami. Pozew przeciwko konsorcjum  został złożony 24 lipca 2017 roku. Od tamtej pory wykonawca swojego stanowiska nie zmienił. – Budynek zrealizowaliśmy zgodnie z projektem i sztuką budowlaną, a należyte wykonanie obiektu zostało potwierdzone przez Muzeum wydanym świadectwem przejęcia i świadectwem wykonania dla budynku Muzeum Śląskiego w Katowicach – tłumaczy Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Budimexu.

Budowa Muzeum Śląskiego kosztowała ponad 262 mln zł. Natomiast w pozwie pada kwota ok. 122 mln zł. Dlaczego tak dużo? – Wykonaliśmy analizę ekonomiczną całej operacji. Zarówno od strony technicznej, jak i organizacyjnej. W tej kwocie jest zawarty koszt za sam remont czy też usunięcie tych usterek, ale również koszty operacyjne muzeum i działania poza instytucją lub wynajęcia jakichś innych wnętrz – wylicza dyrektor Muzeum Śląskiego. Samo usunięcie przecieku to, zgodnie z szacunkami muzeum, około 19 mln zł. Sprawa przeciwko wykonawcy będzie toczyła się przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Na razie nie ma wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy i wydania opinii przez biegłych sądowych. Wbrew medialnym spekulacjom, władze Muzeum Śląskiego zapewniają, że muzeum nadal będzie otwarte, a jego zbiory nie są zagrożone.


Tagi:

Komentarze

  1. ra 20 maja, 2018 at 12:31 pm - Reply

    Nazywamy to: „value engineering” – inżynierią opartą na wartości dodanej. Jeśli inwestor ma wystarczająco odwagi i zaufania, poprawa wyniku nie jest niczym niezwykłym.
    Oznacza to, że jeśli realizacja kontraktu miała przynieść firmie pół miliona, a ze względu na oszczędności czy optymalizację w trakcie budowy przyniosła milion, to 100 tys. zł – 20 proc. z tego dodatkowego pół miliona – wypłacamy autorom sukcesu.

Dodaj komentarz

*
*