Reklama

Mężczyzna, który pociął „tulipanem” dziewczyny w centrum Katowic, stanie przed sądem

Ł. K.
Mężczyzna, który pociął rozbitą butelką dwie dziewczyny w centrum Katowic, stanie przed sądem. Sprawca nie przyznał się do winy. Twierdzi, że zrobił to przez przypadek. Teraz Sebastian K. odpowie nie tylko za trwałe oszpecenie jednej z poszkodowanych, ale również usiłowanie zabójstwa.

Sprawa dziewczyn, których twarze zostały pocięte rozbitą butelką, obiegła media w całej Polsce. Teraz Sebastian K. i jego koledzy staną przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Przypomnijmy, że do sytuacji doszło w nocy z 31 marca na 1 kwietnia. Grupa znajomych wracała jednego z katowickich klubów i czekała na autobus do Sosnowca na przystanku przy ul. Piotra Skargi. W grupie były dwie dziewczyny, Elwira i Anna. W pewnym momencie podeszło do nich trzech mężczyzn. Jeden poprosił o zapalniczkę. Dostał ogień, ale nie odszedł. Zaczął zaczepiać dziewczyny, na co zareagował jeden z ich kolegów. Rozpoczęła się kłótnia, a po chwili mężczyźni zaatakowali. Dziewczyny chciały rozdzielić mężczyzn. Wtedy Sebastian K. rozbił butelkę po piwie na chodniku i pociął twarze dziewczyn. Potem wraz z dwoma kolegami uciekł. Policja przez prawie dwa miesiące nie potrafiła namierzyć sprawcy. Dopiero po naszym artykule, za zgodą prokuratury, opublikowała nagrania z monitoringu. Sprawcę wskazały same poszkodowane, bo kilka osób rozpoznało Sebastiana K. i napisało do dziewczyn. Okazało się, że przebywał w areszcie do innej sprawy.

PRZECZYTAJ TEŻ: Dwie dziewczyny pocięte „tulipanem” w centrum Katowic. Trwają poszukiwania sprawców

Teraz Sebastian K. odpowie za 3 przestępstwa. Najpoważniejsze to usiłowanie zabójstwa. Biegli stwierdzili, że mężczyzna działał z zamiarem pozbawienia życia jednej dziewczyny i oszpecił ją trwale, a u drugiej spowodował obrażenia ciała. Ponadto Sebastian K. może zostać skazany za pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Jego dwaj koledzy również odpowiedzą za pobicie znajomych Elwiry i Anny. Trójka oskarżonych nie przyznała się do winy. Sebastian K. wyjaśniał, że przypadkowo uderzył dziewczyny butelką. Mężczyzna przebywa w areszcie od maja, a wobec jego kolegów prokurator zastosował dozór policji i poręczenia majątkowe.

PRZECZYTAJ TEŻ: Mężczyzna, który pociął „tulipanem” dwie dziewczyny, został zatrzymany


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*