Reklama

Marszałek likwiduje biuro woj. śląskiego w Brukseli i zwalnia ludzi

Spotkanie założycielskie stowarzyszenia "Pro Silesia". Fot. Tomasz Żak/biuro prasowe UMWŚ.

Grzegorz Żądło
Były ambitne plany i współpraca z Opolem i Krakowem. Kończy się jednak dosyć brutalnie. Marszałek zdecydował, że biuro woj. śląskiego w Brukseli zostanie zlikwidowane. Pomysł poparli radni, którzy na ostatniej sesji sejmiku województwa przegłosowali uchwałę w tej sprawie. Likwidacja oznacza zwolnienie pracowników. Co ciekawe, zadania biura ma przejąć powołane trzy miesiące temu stowarzyszenie, w którego zarządzie są politycy, m.in. prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński i członek zarządu woj. śląskiego Kazimierz Karolczak.

Biuro woj. śląskiego w Brukseli powstało w 2002 roku, jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. W założeniu miało się zajmować nawiązywaniem kontaktów z różnymi instytucjami, organizowaniem wystaw, promocji, seminariów i Dni Śląskich w Brukseli.

PRZECZYTAJ TEŻ: Jak pracować dla marszałka to tylko w Brukseli

W czasie, kiedy na czele zarządu województwa stał Mirosław Sekuła, doszło do dużych zmian w funkcjonowaniu biura. Nie obyło się bez kontrowersji. Najpierw zapadła decyzja o stworzeniu wspólnej placówki z województwami opolskim i małopolskim. We wrześniu 2014 roku powstał Dom Polski Południowej. Miało być taniej i efektywniej. Przy okazji ze stanowiska dyrektora odwołana została pełniąca tę funkcję od września 2007 roku Magdalena Chawuła-Kosuri. Powodem miało być to, że dyrektor „nie radziła sobie z tempem przygotowania reorganizacji biura”.

Dom Polski Południowej działał niespełna trzy lata. W lipcu śląskie biuro zostanie zamknięte. Jak tłumaczy w uzasadnieniu uchwały zarząd województwa, powodem likwidacji biura jest powstanie Stowarzyszenia Biznes-Nauka-Samorząd „Pro Silesia”, które ma przejąć zadania związane z „reprezentowaniem, wspieraniem i promowaniem województwa poza granicami kraju”. Ta decyzja oznacza zwolnienie z pracy 5 osób (4,5 etatu). Czterech pracujących bezpośrednio w Brukseli i jednej w Katowicach.

Stowarzyszenie „Pro Silesia”, które ma się teraz zająć promocją regionu w Brukseli dostanie na to pieniądze z budżetu województwa. Chodzi o kwotę około 1,33 mln zł (taki był budżet biura regionalnego w Brukseli na 2017 rok). To nie wszystkie pieniądze na działalność instytucji. Składki mają płacić jego członkowie, wśród których są m.in. Katowice, Sosnowiec, Rybnik, Częstochowa i Gliwice, uczelnie wyższe i izby gospodarcze. Zarząd tworzą prof. Wiesław Banyś (były rektor Uniwersytetu Śląskiego), Kazimierz Karolczak (członek zarządu woj. śląskiego), Arkadiusz Chęciński (prezydent Sosnowca), Tomasz Zjawiony (wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej) i Janusz Michałek z Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

Stowarzyszenie najprawdopodobniej przejmie wyposażenie biura w Brukseli, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła. Nie ma też decyzji w jaki sposób będzie się teraz odbywała promocja regionu w Brukseli i w ogóle poza granicami Polski. Nie wiadomo więc czy stowarzyszenie zatrudni ludzi, czy będzie organizować wydarzenia i jakie? Więcej ma być wiadomo po spotkaniu roboczym członków, które zaplanowane zostało na początek lipca.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*