Reklama

Ktoś zdewastował wiatę tramwajową przy Rynku

Graffiti na gablotach pojawiło się prawdopodobnie w ubiegły weekend

Ł. K.
Mimo że pseudograffiti pojawiło się w ścisłym centrum miasta, to nikt nic nie widział, a nawet nie wiedział. Dopiero po naszym zgłoszeniu, sprawą zajmuje się straż miejska i urząd miasta.

Przystanek tramwajowy przy ul. Warszawskiej został specyficznie oznakowany. A w zasadzie podpisany przez wandali. Ktoś umieścił na nim napis VANDALS. Litery zasłoniły 4 gabloty z reklamami pod wiatą przystankową. Prawdopodobnie grafficiarze postanowili „ozdobić” je w miniony weekend – 29 lub 30 października.

Nie tylko nikt nie zgłosił tego służbom, ale wydaje się, że nikt napisu nie zauważył. Policja i straż miejska nie odebrały żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Podobnie wydział zarządzania kryzysowego, do którego należy miejski system monitoringu. O sprawie nie wiedział również MZUiM, który teraz sprawdzi w jakim stanie są gabloty. – Jest tam kamera i są ustawione alerty. Sprawdzamy czy jej zasięg jest wystarczający i będzie to widoczne na nagraniu – mówi Joanna Górska z biura prasowego UM. Ich przeglądanie trochę potrwa, bo nie wiadomo kiedy dokładnie doszło do zdewastowania przystanku.


Tagi:

Komentarze

  1. Hanys 1 listopada, 2017 at 8:01 pm - Reply

    Co masz na myśli? 🙂

  2. karolina 4 listopada, 2016 at 6:33 am - Reply

    Mi to wyglada jakby ktos sie wrzucil na plakaty i zamknal je w gablotsch. Rama gablot nie jest pomalowana…. czy sie myle?:)

  3. Sebastian 4 listopada, 2016 at 12:32 am - Reply

    slask…i wszystko jasne 🙂

  4. Ryszard 3 listopada, 2016 at 3:09 pm - Reply

    reklamy zamalowane i dobrze

  5. Grzegorz 3 listopada, 2016 at 8:41 am - Reply

    Czyli system monitoringu nie działa? jak to możliwe, że kamery ustawiono tak, że nie obejmują tak ważnego i ruchliwego miejsca?!

  6. Kamil 3 listopada, 2016 at 8:01 am - Reply

    „Jest tam kamera i są ustawione alerty. Sprawdzamy czy jej zasięg jest wystarczający i będzie to widoczne na nagraniu – mówi Joanna Górska z biura prasowego UM.” – i w tej jednej wypowiedzi zawarta jest cała „inteligencja” władz Katowic. System kamer, o którym niedawno trąbiono w każdej ogólnopolskiej stacji TV, okazuje się być niewystarczająco przetestowany jeśli w/w pani nie jest w stanie powiedzieć czy zasięg tych sprzętów obejmuje – nomen omen – ścisłe centrum.

    Coraz bardziej przekonuje się, że tzw. śląska gospodarność to mit (przynajmniej w wykonaniu władz tego regionu).

  7. Piotr 2 listopada, 2016 at 8:56 pm - Reply

    Oczywiście, że nikt nie zauważył! Od ponad pół roku na tym przystanku nie świeci ani jeden element oświetlenia wiaty, nie mówiąc już o gablotach i oprawach naświetlających po zewnętrznej stronie bramownicy. I dotąd nikt tego nie zauważył! Nie zauważają także wciąż źle działającego oświetlenia sygnalizującego w torowisku, popsutych LED-owych lampek punktowych przy krawężnikach na 3 Maja oraz dziur, jakie pozostały w nowej nawierzchni po wyjętych i nigdy na powrót nie zamontowanych oprawach liniowych na tej samej ulicy. Ogólnie – odpowiedzialne osoby w tym mieście mają poważne problemy ze wzrokiem. Ale nie można się dziwić – ten stan się udziela mieszkańcom przy głosowaniu w wyborach samorządowych.

Skomentuj Ryszard Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*