Reklama

Kibole GKS-u Katowice niszczyli budynek i grozili strażniczkom miejskim

Ł. K.
Pseudokibice GKS-u Katowice zostali zauważeni w trakcie malowania ściany bloku. Strażniczki miejskie musiały się wycofać, bo zrobiło się niebezpiecznie. Jeden z kiboli zgubił telefon, który został już przekazany policji.

Strażniczki miejskie zauważyły grupę kilku mężczyzn podczas patrolu na ul. Słonecznej. Mieli ze sobą pędzle i farb. Zamalowywali ścianę jednego z bloków symbolami GKS-u Katowice. Obok stała kolejna 10-osobowa grupa, która przyglądała się kolegom. Kiedy jedni i drudzy zobaczyli patrol straży miejskiej, zaczęli uciekać w różnych kierunkach. Strażniczki pobiegły za jednym z malujących. Podczas ucieczki z kieszeni mężczyzny wypadł telefon. Wtedy zrobiło się niebezpiecznie. Mężczyzna zaczął wołać kolegów, wyzywał i groził funkcjonariuszkom. Podjęły decyzję, żeby się wycofać, ale telefon zabrały ze sobą. Trafił on już w ręce policjantów z komisariatu II policji. Spółdzielnia mieszkaniowa „Górnik” została poinformowana o zniszczonej elewacji bloku przy ul. Słonecznej 83.


Tagi:

Komentarze

  1. Hanysowo 2 czerwca, 2018 at 2:28 pm - Reply

    Na czole niech sobie wytatuują grafa jakiego tylko chcą prawilniaki jedne. A nie bazgrać ludziom po domach. 99 procent ludzi mieszkających w tym bloku cały ten klub ma tam gdzie słońce nie dochodzi, więc raczej nie czują potrzeby oglądania takich bazgrołów na swoim domu. Gdyby chociaż jeden z tych menelskich dzieciaków dorobił się swojego domu, to niech sobie po nim bazgra do woli – ja jeszcze takiego domku w barwach gieksy nie widzialem, więc chyba te kibolskie patole nie są w stanie się dorobić.

  2. Piotr 1 czerwca, 2018 at 11:26 am - Reply

    Władze miasta, policja i spółdzielnie powinny się zabrać za te dewastacje. Gdzie nie pójdziesz to są nowe napisy typu: gieksa lub „koszyk”…
    Miasto i policja egzekwować koszty naprawy, a spółdzielnie za odnowieniem tych gryzmołów.

Dodaj komentarz

*
*