Reklama

Kandydat na prezydenta Katowic sprząta plakaty wyborcze. Ale nie swoje

Marcin Krupa ściąga plakaty
Grzegorz Żądło
Marcin Krupa wspólnie z nowo wybranymi radnymi i kandydatami na radnych z Forum Samorządowego i Piotr Uszok rozpoczął dzisiaj sprzątanie wyborczych plakatów. Te z nim w roli głównej znikną tylko częściowo, bo Krupa nie chce się pozbawiać „broni” przed drugą turą wyborów.

Od początku kampanii wyborczej mieszkańcy narzekali, że plakatów wyborczych jest w mieście zbyt dużo. Zwłaszcza kandydaci na prezydenta byli bardzo aktywni w ich wieszaniu. W tym roku było ich rekordowo dużo, bo aż ośmiu. Wprawdzie Marek Szczerbowski i Adam Stach zrezygnowali z umieszczania na słupach swoich podobizn, ale pozostali zdecydowanie postawili na ten rodzaj nośników.

Być może to się zmieni i to na stałe. Marcin Krupa deklaruje, że jeśli wygra wybory, będzie chciał wprowadzić zakaz obwieszania ulicznych latarni i słupów plakatami. – Osobiście skłaniam się właśnie w tym kierunku.  Nie podoba mi się, że miasto tak bardzo jest obwieszone plakatami. Dlatego jeśli będzie taka wola w Radzie Miasta, na pewno poprę ten pomysł – zapowiada Krupa.  Symbolicznie ściągnął dzisiaj pierwsze swoje plakaty, te które były uszkodzone. Zapowiedział też, że przed drugą turą nie będzie rozwieszał nowych „tekturek”.

Z kolei radni i kandydaci na radnych z FSiPU mają posprzątać swoje plakaty do końca tygodnia.  Jeśli po tym terminie, jakieś plakaty nadal będa wisieć, sztab wyborczy Forum prosi mieszkańców o informacje na maila [email protected].


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*