Reklama

Dziennikarka złamała przepisy i pomstuje na straż miejską

Kierowcy przyjeżdżający do Katowic często łamią przepisy i parkują w miejscach niedozwolonych. Na zdjęciu ul. Kościuszki.

Grzegorz Żądło
Dziennikarka katowickiej „Gazety Wyborczej” złamała przepisy, dostała mandat i narzeka na strażników miejskich. Tymczasem to właśnie GW od lat ubolewa nad brakiem kultury kierowców z jednej i niewystarczającą reakcją tej samej służby z drugiej strony.

Mira Karpińska opisuje jak wieczorem przyjechała do Katowic na imprezę. Znalazła wolne miejsce na ul. Starowiejskiej i poszła się bawić na ul. Mariacką. Zaznacza, że dokładnie sprawdziła czy zostawiła pieszym odpowiednio dużo miejsca na chodniku, i czy jezdnią też da się przejechać. Kiedy wróciła o godz.  3 w nocy na kole miała blokadę. Jak się okazało zaparkowała w miejscu, w którym obowiązuje zakaz zatrzymywania się. Ostatecznie dostała mandat. A przecież „miasto stworzyło imprezowy deptak, na który zaprasza ludzi, ale zamiast zadbać o miejsca parkingowe nasyła swoje służby, która dybią, jak oskubać tych, którzy z zaproszenia skorzystali”. Biedni imprezowicze, służby potwory.

Ale to jeszcze nic. Najlepsze jest na końcu. Pani Mira ma dobrą radę dla policjantów i strażników: Nawet kiepsko zaparkowany samochód w nocy nie powoduje utrudnień, więc tam, gdzie to nie jest absolutnie konieczne, strażnicy nie powinni zakładać blokad. Wystarczyłaby naklejka z napisem „Nie parkuj w ten sposób. Szerokiej drogi” i z informacją, jakie kary mogą w przyszłości grozić kierowcy.

Trudno nie przypomnieć sobie w tym miejscu innych tekstów dziennikarzy tej samej redakcji na temat parkowania w centrum miasta. Czy to nie „Gazeta Wyborcza” (i słusznie) lamentuje na swoich łamach, że kierowcy w Katowicach parkują gdzie popadnie? Czy to nie „GW” (i słusznie) publikuje zdjęcia wrzucane do internetu przez Stowarzyszenie Moje Miasto, które pokazują jak kierowcy, często bezkarnie, łamią w centrum Katowic przepisy? Czy to nie „GW” (i słusznie) od czasu do czasu ubolewa, że plac przed Spodkiem i Międzynarodowym Centrum Kongresowym zamienia się w parking? Czy to nie „GW” (i słusznie) nie raz narzekała, że przed Superjednostką był kiedyś i niedługo znów będzie tymczasowy parking? Czy to nie „GW” (i słusznie) naciskała na budowę tramwaju i poprawę jakości komunikacji publicznej, po to, żeby ograniczyć liczbę wjeżdżających do centrum samochodów? Mam wymieniać dalej? Chyba wystarczy. Przez lata „Gazeta” pisze o tym wszystkim,  aż tu nagle dopuszcza do publikacji tekstu, w którym czytam, że w centrum jest za mało parkingów! Trzeba się zdecydować, a nie stać w rozkroku.

Kilka tygodni temu inny dziennikarz nakręcił film z interwencji straży miejskiej w Katowicach, która – jego zdaniem – również niesłusznie założyła mu blokadę. Mimo że złamał kilka przepisów, nadal nie rozumiał, dlaczego dostał mandat. Na szczęście internauci, którzy zobaczyli film, w większości przyznali rację strażnikom.

W niedzielę na ul. Marackiej agresywny mężczyzna na oczach strażników obsikał radiowóz. Dostał mandat. Idąc tokiem rozumowania dziennikarki „GW”, został „upolowany”. Przecież nikomu krzywdy nie zrobił. Wystarczyło mu dać np. lizaka z napisem: „Nie sikaj w ten sposób. Miłego dnia”.


Tagi:

Komentarze

  1. Pablo 10 maja, 2016 at 8:30 am - Reply

    GW to nie gazeta…a osoby tam pracujące to nie dziennikarze….
    Odpowiadając na komentarz z „góry”, co z tego, że Pan Grzegorz piszę pozytywnie o SM. Dziennikarstwo polega na obiektywizmie a nie na manipulacjach tekstami co świetnie prezentuje wiecie kto….

  2. Tomeczek 9 maja, 2016 at 2:40 pm - Reply

    Mimo że dziennikarz to też „władza” to podlega karze za złe zachowanie.Brawo strażnicy !!!!!!

  3. Sylwia 9 maja, 2016 at 11:23 am - Reply

    Niech zgadnę – dziennikarka nie mieszka w Kato [czyżby Zagłębie? :)] i jeszcze ma pretensje, że w mieście w którym jest gościem, nie placu podatków, nie czeka na nią miejsce parkingowe…

    • @Sylwia 9 maja, 2016 at 2:04 pm Reply

      Zieje od pani nienawiść i ksenofobia. Brawo, w domu też tak jest?

    • @Sylwia 9 maja, 2016 at 1:05 pm Reply

      Mam na imię Sylwia, jestem zakompleksiona i zawszę niewinna. muszę mieć wrogów więc za wszelkie zło świata obarczam Zagłębiaków. Weź dziewczyno tabletki.
      PS. Mira nie jest z Zagłębia.

  4. Mira Karpińska 9 maja, 2016 at 11:21 am - Reply

    Panie Grzegorzu, czytanie ze zrozumieniem się kłania. Pan wróci jeszcze raz do mojego tekstu, przeczyta na spokojnie i się pan dowie o czym był. Bo nie o moim mandacie, który, jak napisałam przyjęłam z pokorą i zapłaciłam. Bo dostałam go słusznie, co też napisałam. Pozdrawiam pana serdecznie, Mira Karpińska.

    • Grzegorz Żądło 9 maja, 2016 at 11:39 am Reply

      Pani Miro, tekst dokładnie przeczytałem, zacytowałem najbardziej kuriozalne fragmenty, a całość podlinkowałem. Polecam Pani lekturę komentarzy pod tekstem, nie tylko w portalu Katowice24.info, ale przede wszystkim na stronie „GW” i na FB. Chyba odniosła Pani odwrotny skutek do zamierzonego. Pozdrawiam.

      • Tomeczek 9 maja, 2016 at 2:43 pm Reply

        Czy Pan jest normalny?? Bo nikt przy zdrowych zmysłach nawet „prawy” nie pisze pozytywów o SM a zaciekłość Pani GW jest zastanawiająca!!!!!
        Imprezka się nieudała????

        • Grzegorz Żądło 9 maja, 2016 at 4:03 pm Reply

          Tak, jestem normalny. Straż miejska, podobnie jak każda służba, firma czy instytucja daje powody do tego, żeby pisać o niej zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Przykre, że są ludzie, którzy patrzą na wszystko jednowymiarowo.

      • Mira Karpińska 9 maja, 2016 at 11:50 am Reply

        Panie Grzegorzu, jeśli rzeczywiście go pan porządnie przeczytał i mimo to dalej obstaje przy swoim, to bardzo mi przykro i niestety, wprowadza pan w błąd swoich czytelników. Tak, jak niestety, duża część internetowych trolli wyciągnął pan tylko to, co się panu spodobało i zbudował na tej podstawie zmanipulowany tekst. Trolle robią to, żeby odreagować frustrację, a pan, żeby zrobić pieniądze i zasięgi na fejsie. W tytule jest „dziennikarka Gazety Wyborczej”, więc będą kliki. Budowanie własnej tożsamości, na byciu „anty-coś” jest chwytliwe, ale na krótką metę. A na dodatek bardzo słabe. Niemniej, pański wybór. Pozdrawiam niezmiennie – bardzo serdecznie.

        • Grzegorz Żądło 9 maja, 2016 at 12:06 pm Reply

          Pani Miro, jeśli zarzuca mi Pani brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, to jak wytłumaczyć to, co wyczytała Pani w tytule mojego tekstu? Nie ma tam nawet słowa, że chodzi o dziennikarkę „GW”. Odczytywanie moich intencji przez Panią jest całkowicie błędne. Ja po prostu mieszkam w centrum Katowic i leży mi na sercu dobro tego miasta. A od służb oczekuję skuteczności, tak jak do tej pory gazeta, w której Pani pracuje.

          • Mira Karpińska 9 maja, 2016 at 12:37 pm Reply

            Oh, mea cupla, jest w lidzie, którego pan nie ukrył. Wychodzi na to samo. Mi też leży na sercu dobro tego miasta, dlatego ten tekst napisałam. Tekst o tym, że służby nie do końca działają tak, jak powinny. A to, jak pan to przedstawił (i po co?), to już inna rzecz. Tyle. Pozdrawiam.

  5. iii 9 maja, 2016 at 10:01 am - Reply

    w punkt 😉

Skomentuj iii Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*