Reklama

Drogi, hokej i orkiestra. Problemy mieszkańców Nikiszowca i Janowa

Łukasz Kądziołka
Co z obiecaną drogą? Czy orkiestra dęta zostanie zlikwidowana? Dlaczego hokej w Katowicach to tylko GKS? Chociaż mieszkańcy mieli sporo spraw do prezydenta, to poniedziałkowe spotkanie w Szkole Podstawowej nr 53 przebiegło spokojnie.

Chętnych do dyskusji nie brakowało. Zwłaszcza, że na spotkaniu z prezydentem Marcinem Krupą pojawiła się spora grupa radnych dzielnicy. Głównymi problemami, jakie zgłaszali mieszkańcy, był stan dróg lub w ogóle ich brak. Chodzi m. in. o ul. Grodową i ul. Zamkową. Na intensywny ruch samochodowy narzekała mieszkanka ul. Oswobodzenia. Mówiła, że często przejeżdża tamtędy również transport ciężki. – Od tego się sypią kamienice. Tam się nie da żyć. Tam się nie da mieszkać – mówiła. Prezydent odpowiadał, że sprawę rozwiązałoby przedłużenie DTŚ-ki do Mysłowic. – Problem tkwi w tym, że na ten cel były przeznaczone środki unijne, ale zostały wykorzystane w inny sposób – tłumaczył Krupa.
Męskie grono podczas spotkania podjęło temat hokeja. Padło pytanie dlaczego to GKS, a nie Naprzód ma wsparcie miasta w tej dyscyplinie. Prezydent odpowiedział, że polityki wobec hokejowej sekcji GKS-u nie zamierza zmieniać. – Sensowne jest budowanie sukcesu w oparciu o jeden klub – mówił.
Jako jeden z ostatnich do dyskusji zgłosił się mężczyzna, który gra w orkiestrze dętej działającej przy KWK Wieczorek. – Ja sobie nie wyobrażam, żeby Nikiszowiec nie miał swojej orkiestry dętej – mówił. On i jego koledzy są zaniepokojeni przyszłością orkiestry, bo ta może zostać zlikwidowana wraz z przejęciem kopalni przez PGG i zamknięciem „Wieczorka”. Jak zapewnił prezydent, jest możliwe znalezienie innego źródła finansowania orkiestry. Podobnie jak znalazły się pieniądze dla orkiestry KWK Katowice.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*