Reklama

Dlaczego kierowcy parkują na ścieżkach dla rowerów?

Grzegorz Żądło
Ja tylko na chwilę/przecież muszę gdzieś stanąć/ja z zaopatrzeniem. Do tego zestawu uzasadnień kierowców, którzy parkują na drogach dla rowerów można by pewnie dorzucić jeszcze kilka. Dlaczego tak jest? Dlaczego kierowcy uważają, że droga dla rowerów jest dobrym miejscem, żeby postawić na niej samochód, najlepiej taki, który zablokuje ją całkowicie? Odpowiedź jest banalnie prosta. Polska to kraj ludzi bez kultury. A przy okazji, bez skutecznego egzekwowania prawa.

Przepisy ustawy „Prawo o ruchu drogowym” mówią jasno: Zabrania się zatrzymania pojazdu na drodze dla rowerów, pasie ruchu dla rowerów oraz w śluzie rowerowej, z wyjątkiem roweru”. Właściwie w tym miejscu mógłbym zakończyć. Co tu więcej tłumaczyć i wyjaśniać? Co tu jest jeszcze niejasne? Zabrania się zatrzymania pojazdu, czyli nie ma żadnego: na chwilę, wypakować towar, wysadzić kogoś, podrzucić coś gdzieś. Na drodze dla rowerów po prostu nie można się zatrzymać. Tyle prawo, bo rzeczywistość jest zupełnie inna.

Prawie codziennie jeżdżę ścieżką dla rowerów na ul. Kochanowskiego i prawie codziennie muszę omijać zaparkowane na niej samochody. Co gorsza, kierowcy (najczęściej dostawczaków) widzą z daleka, że z przeciwka jedzie rowerzysta, a mimo to bezczelnie wjeżdżają na drogę dla rowerów. A gdybym tak ja nagle zjechał ze ścieżki i jechał czołowo na samochód albo zostawiłbym rowem na środku drogi i poszedł załatwiać swoje sprawy? Swoją drogą, trzeba by tak kiedyś zrobić, żeby zobaczyć reakcję kierowców. Podejrzewam, że nie byliby zadowoleni.

Nie interesuje mnie, że ktoś dostarcza towar do sklepu. Niech przyjedzie z samego rana, kiedy po drugiej stronie drogi są wolne miejsca parkingowe. Nie interesuje mnie, że w okolicy nie było gdzie stanąć. Zawsze można podjechać do pobliskiej Galerii Katowickiej i podejść tych kilkaset metrów. Ale to się w głowie wielu kierowców nie mieści. Po co mają to robić? Ścieżka rowerowa jest idealnym parkingiem, zwłaszcza że rzadko kiedy straż miejska czy policja reagują na takie łamanie prawa. W ciągu ostatnich miesięcy raz widziałem policjanta, który interweniował w sprawie stojącego nielegalnie na drodze dla rowerów samochodu.

Nauczyć kultury ludzi, którzy nie wynieśli jej z domu albo ze szkoły, raczej się nie da. Dlatego jedynym rozwiązaniem jest represja w postaci mandatu. Nic tak nie boli jak kara finansowa. Dlatego zachęcam wszystkich, nie tylko rowerzystów, żeby reagowali, kiedy widzą, że ktoś łamie prawo i stwarza realne niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia rowerzystów i pieszych. Wystarczy zapamiętać dwa numery: 997 i 986. Dzwońcie, zwłaszcza, że kierowcy czasami sami do tego zachęcają, rzucając lekceważąco: to niech pan sobie dzwoni na policję. Wedle życzenia.

Piszcie w komentarzach gdzie jeszcze w Katowicach jest problem z samochodami parkującymi na drogach dla rowerów.


Tagi:

Komentarze

  1. Mike 16 lipca, 2020 at 12:11 pm - Reply

    Jasne, wspaniały pomysł! Zlikwidować parkingi, zrobić ścieżki rowerowe, a samochody niech parkują na awaryjnych na drodze. No genialne! :)))))))

  2. Jamie120 17 lipca, 2016 at 5:21 pm - Reply

    A po drugie jak p. Zadlo nie obchodzi, czy do sklepu towar dostarcza itd to pan nie ma zielonego pojecia o prawdziwym zyciu – bo kierowcy maja zwykle kilkadziesiat miejsc dziennie do dostarczenia towaru i nie moga nagle wszystkich obsluzyc z rana. Ale co to pana obchodzi, przeciez to nie pana problem. Znowu odrealnienie jak w przypadku wiekszosci ruchow miejskich. Dostarczajmy towar rowerami, z reszta zamiast karetek takze rower, bo to taki cudowny srodek transportu.

    • Tomasz 7 listopada, 2016 at 9:25 pm Reply

      Bzdura, można zatrzymać się na jezdni. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla parkowania na chodniku czy też DDR.

    • Grzegorz Żądło 17 lipca, 2016 at 5:26 pm Reply

      Zapytam raz jeszcze, choć już w tekście retorycznie pytałem: na drodze rowerowej na ul. Kochanowskiego jest zakaz zatrzymywania się, więc co tu jest jeszcze niejasne? Nie można się tam zatrzymać, czy to z zaopatrzeniem, czy z jakiegokolwiek innego powodu.

      • Rozsądny 12 stycznia, 2017 at 7:39 am Reply

        Wie Pan, najważniejsze, żeby szukać rozwiązania, a nie tryskać jadem – bo nie wolno parkować. To może coś z tą ścieżką jest nie tak? Szeroka na pół chodnika. Może zwęzić i zrobić i ścieżkę i miejsce do zatrzymywania, np. do 5 min?

        • dworzec2012 31 lipca, 2017 at 9:43 am Reply

          No oczywiście, najlepiej zwęzić ścieżkę dla rowerów, zniechęcać wciąż i bezustannie tym samym ludzi do jeżdżenia rowerami, niech wybiorą samochód, niech każda osoba jeździ i zajmuje miejsce pięcioosobowym autem w centrum miasta! Zawalmy wszystko samochodami, przecież samochód to świętość sama w sobie i wyznacznik dobrobytu! Ludzie! Zacznijcie w końcu myśleć i uświadomcie sobie, że miasto i jego centrum nie jest z gumy!

  3. Jamie120 17 lipca, 2016 at 5:15 pm - Reply

    Ludzie nie maja czasu i sily zeby jezdzic rowerami po miescie, maja do zalatwiania sprawy w miescie i nie chca isc paru kilometrow by cos dostarczyc itd. Ludzie nie przesiada sie na rowery, bo po prostu wiekszosc ludzi dojezdzajacych do pracy w Katowicach jest spoza Katowic, dojazd pociagiem to jest 1 – 1,5h (wraz z dojsciem i przesiadka na autobus). Nie badzmy ideologami na sile, rower jest nadal prymitywnym srodkiem transportu i wiekszosc ludzi nie ma energii zeby sobie po 8h ciezkiej pracy po prostu popedalowac pare km.

  4. agazielinska 12 lipca, 2016 at 11:05 am - Reply

    Kosmos. Wczoraj, pierwszy raz odkąd tamtędy jeżdżę, widziałam kierowcę, który zatrzymał się nie na DDR a na awaryjnych światłach na drodze. Są dwa pasy w jedną stronę i można spokojnie przejechać, więc jeśli ktoś zatrzymuje się „na chwilę” niech postawi samochód na pasie dla samochodów. Problem parkowania na ścieżce można rozwiązać w ciągu jednego dnia stawiając (niestety) co jakiś czas niskie, betonowe słupki wzdłuż tej drogi.

Skomentuj Grzegorz Żądło Anuluj pisanie odpowiedzi

*
*