Reklama

Co można zmienić w Budżecie Obywatelskim

Grzegorz Żądło
Co można zmienić w procedurze, realizacji i promocji budżetu obywatelskiego w Katowicach. Nad tym zastanawiali się dziś autorzy projektów z dwóch edycji BO, radni, urzędnicy i przedstawiciele miejskich jednostek. Spotkanie zorganizowała i prowadziła Fundacja Napraw Sobie Miasto. Powstanie z niego raport i rekomendacje, które zostaną przedstawione prezydentowi Katowic.

Już po pierwszej edycji BO, każdy mógł zgłosić swoje uwagi. Teraz miasto poszło krok dalej. We współpracy ze wspomnianą fundacją, możliwość rozmowy dostali ci, bez których BO nie miałby racji bytu. Uczestnicy mogli dosiąść się do jednego z trzech stolików i zgłosić swoje uwagi na temat samej procedury BO, realizacji zwycięskich wniosków i promocji BO. Punktów widzenia było niemal tyle, ilu dyskutujących. Chociaż były tematy, które nie budziły większych kontrowersji. Jeden z nich to głosowanie trwające cztery dni. Wszyscy zgodzili się, że taki system jest optymalny. Podobnie jak wprowadzony w tym roku system punktowy umożliwiający poparcie maksymalnie trzech inicjatyw. Jednomyślności nie było za to w kwestii sposobu głosowania. Po raz kolejny pojawiły się głosy, żeby wprowadzić głosowanie przez internet. Argumenty za były oczywiste: większa frekwencja, wygoda i prostota. Przeciwnicy mówili m.in. o faworyzowaniu osób młodszych (mających dostęp do internetu i większe możliwości promocji wniosków np. poprzez Facebooka). Inny powód na „nie” to sprowadzenie głosowania w BO do „kliknięcia”, podczas gdy powinno ono wymagać od głosujących minimalnego zaangażowania w postaci pójścia do lokalu wyborczego. Sporo było też uwag na temat konieczności podawania numeru PESEL zarówno przy zbieraniu podpisów pod wnioskami, jak i przy samym głosowaniu. Uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili też, że warto by było skrócić oznaczenia wniosków, bo w tym roku trzeba było zapamiętać bardzo długą sekwencję znaków. Wystarczy numer projektu i literka O (ogólnomiejski) lub L (lokalny).

Kolejna rzecz, która już od pierwszej edycji BO budzi duży opór społeczny, to dopuszczenie do głosowania wniosków dotyczących wyposażenia przedszkoli, szkół czy bibliotek. Przeciwnicy podkreślają, że takie środowiska mają znacznie większe szanse na sukces. Wystarczy, że dyrektor szkoły zorganizuje spotkanie, na którym poprosi rodziców o poparcie dla wniosku. Problem w tym, że nie bardzo da się wyeliminować tego typu projekty.

Ciekawym głosem w dyskusji było uzależnienie minimalnego progu poparcia dla wniosków od liczby mieszkańców danej dzielnicy. Teraz jest tak, że w całym mieście projekt lokalny musi zdobyć 45 punktów, a ogólnomiejski 135 pkt. Inny pomysł to podniesienie liczby podpisów potrzebnych do złożenia wniosku. Teraz to 15 (lokalny) i 45 (ogólnomiejski). Uczestnicy spotkania sugerowali też, że można rozważyć wprowadzenie ograniczenia wysokości kwoty, za jaką może być realizowany pojedynczy wniosek. Chodzi o to, żeby jeden nie pochłaniał całej puli przeznaczonej na dzielnicę.

Inne pomysły i uwagi zgłoszone podczas spotkania to m.in.

– wstępna weryfikacja wniosków przed Rady Jednostek Pomocniczych

– większa aktywność urzędu miasta w kontaktowaniu ze sobą osób, które składają podobne wnioski albo dotyczą one tego samego terenu

– umieszczanie tabliczek informacyjnych przy zrealizowanych pomysłach mieszkańców i ich większa promocja

– zakaz wycofywania wniosku bezpośrednio przed głosowaniem (np. do 3 lub 5 dni)

– przyspieszenie całej procedury BO w skali roku, tak żeby głosowanie mogło się odbyć jeszcze przed wakacjami

– zbyt długi czas realizacji niektórych wniosków

Oprócz raportu, który przygotuje Napraw Sobie Miasto, prezydent dostanie też uwagi zgłoszone przez mieszkańców. Te można wnosić osobiście w biurze prasowym UM Katowice (Rynek 13, pokój 107) lub mailowo pod adresem [email protected].

O tym jakie projekty mieszkańcy wybrali w tej edycji BO można przeczytać tutaj.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*