Reklama

Były barierki, są słupki, będą ławki. Kolejna próba rozwiązania problemu drogi rowerowej przy al. Korfantego

Łukasz Kądziołka
Problem ścieżki rowerowej na al. Korfantego szybko powrócił. Propozycji przegonienia pieszych ze ścieżki było kilka. Osoby czekające na autobus opierały się o barierki przy Hotelu Katowice, tarasując jednocześnie drogę dla rowerów. Barierki zostały zdemontowane, a w ich miejsce pojawiły się słupki. Ale i one nie zniechęciły pieszych. Jest więc kolejny pomysł – ławki.
Sciezka rowerowa, Al. Korfantego
Barierki zostały zdemontowane, żeby piesi nie tarasowali drogi rowerowej.

Powodem do ponownej dyskusji była interpelacja radnego Krzysztofa Pieczyńskiego. Według niego, wymiana barierek na słupki niewiele pomogła. Zgadzają się z tym rowerzyści. Rzeczywiście, piesi nadal chętnie wchodzą na ścieżkę rowerową biegnącą za przystankiem autobusowym obok Hotelu Katowice. Pisaliśmy o tym w połowie listopada TUTAJ. Radny, w swoim piśmie, proponuje ponowne postawienie barierek. Tym razem miedzy ścieżką, a chodnikiem. W czwartek uczestnicy spotkania zespołu ds. polityki rowerowej Katowic zostali poproszeni o opinię na ten temat. Rowerzyści mogli podsunąć swoje rozwiązanie problemu. Niektórzy z nich twierdzili, że zmieniać nic nie trzeba, bo sytuacja poprawiła się po zainstalowanie słupków. Jednak większość była za postawieniem obok wiaty przystankowej ławek. Te miałyby zniechęcić do wchodzenia na ścieżkę i opierania się o słupki.

Chociaż nie wszyscy wierzą w pozytywne efekty tego pomysłu, to został on pozytywnie przyjęty przez urzędników. Na razie nie wiadomo ile będzie ławek i gdzie dokładnie staną. Dodatkowo do komendanta straży miejskiej ma trafić pismo z prośbą o zwrócenie uwagi funkcjonariuszy na ten problem. Strażnicy będą prawdopodobnie częściej sprawdzali to miejsce i pouczali osoby, które ścieżki nie zauważają lub zauważać nie chcą.


Tagi:

Komentarze

  1. Michał 9 grudnia, 2016 at 11:43 am - Reply

    Kochani urzędnicy,
    Jesteśmy w pewnych sprawach w tyle za innymi miastami. Przejeździe się po Polsce i zgapcie kilka pomysłów z korzyścią dla nas wszystkich…

    Wysokie barierki nigdy ni są dobrym pomysłem przy pasie rowerowy. Sam rowerzysta boi się jechać przy takiej barierce, bo pomyli się o 10 cm, zahaczy kierownicą i leży. No, a poza tym jest problem, że piesi mogą zająć te miejsce na 10 sposobów. Zainstalowanie barierki za ścieżką to już najgorszy z możliwych pomysłów.

    Tam nie powinno być ani barierek ani słupków. Jeśli ktoś się obawiał, że ktoś wpadnie na pomysł wyjeżdżania z parkingu przez przystanek… no to powinno być coś wysokiego na 20 cm: gustowny łańcuch, niskie słupki, słupki betonowe, pas oddzielający parking od pasa rowerowego.

    W Łodzi na przystankach bywają takie metalowe oparcia na tyłek. Można jechać do Łodzi, a można zobaczyć na dworcu w McDonald. Tam jest obite materiałem, ale nie trzeba takiego wypasu… W łodzi postawili to między chodnikiem i pasem rowerowym (ustawione we właściwą stronę). Nikt nie ma powodu by na ścieżkę włazić. Po dwa takie oparcia po dwóch stronach przystanku i byłoby po kłopocie, a koszt za barierki by nie istniał.

    Można? Można.

    Czy w tym mieście jest oficer/doradca rowerowy. Czy on to wszystko puszcza?

Dodaj komentarz

*
*