Reklama

Autor logo metropolii odpowiada krytykom

Ł. K.
Logo metropolii to wielkie „M” połączone ze znakiem większości matematycznej w kolorze fuksji. Tyle jeśli chodzi o opis. Zapytaliśmy autora zwycięskiego projektu, co sądzi na temat swojej pracy i opinii, które pojawiają się w dyskusji na temat logo.

Kilka dni temu, podczas sesji zgromadzenia metropolii, przegłosowane zostało nowe logo GZM. Znak wzbudza wiele emocji. Nawet poszczególne jego elementy są szeroko komentowane. Niektórym kojarzy się ze znakiem metra. Zdaniem innych kolorystycznie logo kopiuje logotyp jednego z operatorów telefonii komórkowej. Jest też sporo różnych interpretacji samego znaku nad literą „M”. To matematyczny znak równości. Jednak ludzie widzą w nim koronę, diament, „ptaszek” czy serce. To ostatnie, zdaniem złośliwych, jest nawiązaniem do logo Katowic. Sam autor zwycięskiego projektu tak mówi o swojej pracy. – Ten znak jest fragmentem szerszej komunikacji. Jest fagmentem systemu semantycznego sięgającego do tradycji tych dwóch regionów połączonych w całość. Ale równocześnie ma zasadnie budować język komunikacji. Taki znak nie jest tylko nadrukiem na długopis czy na notatnik, czy na jakieś teczki dla urzędników. Wartość graficzna tego znaku nie ma znaczenia – mówi Paweł Miszewski z Atelier Szewski. Jego zdaniem ten znak powinien przede wszystkim „żyć” w przestrzeni miejskiej. Wtedy dopiero spełnia swoją funkcję. Podczas projektowania postawił właśnie na ergonomiczność i funkcjonalność. – Ja nie jestem wielkim fanem pompatyczności. Uważam, że coś, co przyjazne jest ludziom w designie może być krytykowane, ale nie zawsze musi zawierać orła w koronie – mówi projektant. Pojawiły się też zarzuty, że projekt Miszewskiego to inna wersja logo Millenium Inwestycje, inwestora osiedla Bażantowo. Na te oskarżenia autor logo GZM odpowiada: – Różni się zasadniczo. Inną konstrukcją kompletnie, innym rodzajem projektowania. To nie jest kwestia niuansów. Ta litera „M” ma zamkniętą koronę oddolną. W dwóch barwach, w intytucji jak np. bank. To wygląda jak budynek, do którego wchodzimy. Do wielkiego banu, przez wielkie drzwi i jesteśmy tutaj królem – mówi.

 

Zgodnie z zapowiedziami, metropolia będzie używała logo w różnych wersjach. Również kolorystycznych. Bo, jak mówi autor projektu, kolor jest tu „rzeczą mobilną”. – Moją ideą było to, żeby zbudować kolor, który połączy wszsystkich. Czy połączy ich krytykę, czy zachwyt? To już nie ma dla mnie znaczenia – tłumaczy. Zwycięzca został zaproszony do stworzenia księgi znaku. Po realizacji stanie się on własnością Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Za stworzenie projektu autor otrzymał nagrodę w wysokości 20 tys. zł.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*